Już od ponad tygodnia firmy poszkodowane w wyniku katastrofy ekologicznej na Odrze, drugiej największej polskiej rzece, mogą składać wnioski o pomoc z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Mowa o jednorazowym świadczeniu pieniężnym za sierpień w wysokości 3010 zł za każdego ubezpieczonego w ZUS.
– W trudnych sytuacjach nikogo nie pozostawiamy bez wsparcia ze strony państwa – mówiła minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, przedstawiając w Sejmie projekt ustawy dotyczącej pomocy dla przedsiębiorców znad Odry.
Rząd szacował wówczas, że obejmie ona maksymalnie nawet 10 tys. firm, w tym 68 tys. ubezpieczonych (osób zatrudnionych i przedsiębiorstwa jednoosobowe). Te założenia odbiegają jednak od rzeczywistości.
Z danych ZUS, do których dotarliśmy, wynika, że do tej pory wnioski złożyło zaledwie 12 podmiotów (za 58 ubezpieczonych). Jeśli zostaną one pozytywnie zweryfikowane przez ZUS, to potencjalnie w pierwszej transzy wypłaci on około 180 tys. złotych z tytułu pomocy. Jednak ta kwota także nie odpowiada rządowym prognozom. Zakładano bowiem, że nawet jeżeli ze wsparcia skorzysta jedynie 40 proc. uprawnionych firm, koszt wypłaty jednorazowego świadczenia wyniesie ok. 82 mln zł.
Czytaj więcej
Jedynie kilku przedsiębiorców złożyło w ZUS wniosek o wsparcie w związku z sytuacją na Odrze.