Rządowa nowela obniżająca podatki dla 25 mln Polaków zawiera także bardzo rozbudowaną część dotyczącą ubezpieczeń. Okazuje się, że te skomplikowane przepisy przewidują objęcie składkami nowych grup ubezpieczonych, liczących nawet po kilka, kilkanaście tysięcy osób.
Czytaj więcej
12 proc. PIT może być korzystniejsze niż ryczałt. Ale rząd jest sceptyczny co do ponownego wyboru.
Uściślenie czy zmiana
Od 1 lipca br. ma już nie być wątpliwości, że prokurenci płacą 9-proc. składkę zdrowotną od dochodów. Dotąd rząd prezentował w tym zakresie różne interpretacje. Ministerstwo Finansów, prezentując w styczniu obowiązujące od początku roku zmiany, tłumaczyło przedsiębiorcom, że prokurenci nie muszą płacić składki jak osoby z powołania. Jednak ZUS przyjmował, że taki obowiązek mają.
– Rodzi się pytanie, jak na taką zmianę przepisów zareagują sądy – czy jako doprecyzowanie obowiązującej regulacji, czy też zmianę dotychczasowych przepisów i objęcie prokurentów obowiązkiem zapłaty składki od lipca – zastanawia się Andrzej Radzisław, radca prawny z GPW Legal. – Ma to o tyle znaczenie, że część prokurentów obecnie płaci tę składkę, a inni nie. Gdyby przyjąć, że ta nowelizacja wprowadza nowy obowiązek, część prokurentów mogłaby rozważyć wystąpienie do ZUS o zwrot nadpłaconych składek przed zmianą przepisów. Biorąc pod uwagę, że chodzi o 9 proc. wynagrodzenia prokurenta z sześciu miesięcy tego roku, może chodzić o niemałe kwoty.
Z drugiej strony nowelizacja przewiduje, że osoby współpracujące z prowadzącymi działalność gospodarczą (małżonkowie, dzieci czy rodzice przedsiębiorcy pozostający z nim w jednym gospodarstwie domowym) zapłacą niższą składkę zdrowotną. Nowela zmniejsza bowiem podstawę do jej wyliczenia ze 100 na 75 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Może się więc okazać, że już w połowie roku nawet kilkadziesiąt tysięcy osób współpracujących zapłaci ok. 100 zł miesięcznie mniej.