Zakład sprawdził, czy była podstawa do wystawienia niemal 84 tys. orzeczeń o czasowej niezdolności do pracy i uznał, że w przypadku 3708 osób takiej podstawy nie było - informuje superbiz.se.pl.  Po stwierdzeniu, że osoby te są zdolne do pracy, ZUS wydał im decyzje o braku prawa do zasiłków chorobowych na kwotę 1 mln 865 tys. zł.

Na czym polega taka kontrola? Lekarz orzecznik ZUS bada bezpośrednio osobę przebywającą na zwolnieniu lekarskim sprawdzając, czy nadal jest chora. Może to także orzec na podstawie dokumentacji medycznej. Następnie stwierdza, czy lekarz wystawiający zwolnienie prawidłowo ocenił stan pacjenta i wystawił zaświadczenie o niezdolności do pracy.

W wyniku takich kontroli w całym kraju liczba dni absencji z prawem do zasiłku chorobowego wyniosła 22 tys. 200.

ZUS  sprawdza także, czy ubezpieczeni korzystają ze wystawionych zwolnień chorobowych zgodnie z zaleceniami lekarzy, np. czy nie pracują podczas L4.

Czytaj więcej

ZUS nie będzie pukał do sąsiadów ani kontrolował bilingów osób na L4