W ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych od Nowego Roku znajdzie się jednoznaczny przepis obciążający pracodawcę wszystkimi zaległymi składkami w razie ujawnienia, że płacił zatrudnionemu pod stołem lub świadomie zaniżył podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne.
Z kieszeni pracodawcy
W praktyce oznacza to, że w razie zakwestionowania przez ZUS zatrudnienia danej osoby na umowie o dzieło czy zleceniu, od którego w myśl obecnie obowiązujących przepisów nie zawsze trzeba płacić wszystkie składki, przedsiębiorca będzie musiał uregulować zaległości w całości ze swojej kieszeni.
– Przykładowo, od każdego 1000 zł wynagrodzenia z kieszeni pracownika po 1 stycznia 2022 r. trzeba będzie potrącać prawie 215 zł, a pracodawca z własnej kieszeni dołoży niecałe 202 zł składek do ZUS – wylicza Andrzej Radzisław, radca prawny, partner w kancelarii Goźlińska Petryk i Wspólnicy. – Jeżeli jednak pracodawca wypłaci ten 1000 pod stołem albo wykorzysta zlecenie czy dzieło, aby nie płacić tych składek, to całość zapłaci z własnej kieszeni.
Czytaj więcej
We wrześniu było o 55 tys. więcej zatrudnionych w Polsce niż miesiąc wcześniej, prawie co trzeci to cudzoziemiec.
Okazuje się jednak, że już teraz sądy w taki sposób traktują przedsiębiorców nadużywających kontraktów.