Obecnie wysokiej klasy symulatory wykorzystują podczas treningu rzeczywistość wirtualną. Wstępne doniesienia podkreślają wyjątkową przydatność nowej generacji skomputeryzowanych manekinów określanych mianem HPS (Human Patient Simulator) lub RPS (Realistic Patient Simulator) wykorzystywanych do nauczania trudnych procedur medycznych. Jak już wspominano, nowej generacji symulatory pacjenta są skomputeryzowanymi robotami–manekinami, których konstrukcja stwarza nowe, fantastyczne możliwości odzwierciedlania fizjologicznych reakcji wywołanych w wyniku podjęcia określonej interwencji medycznej. Realistyczna symulacja angażuje emocjonalnie studentów, gdyż „pacjent” mówi, oddycha, mruga oczami i porusza się. Emocjonalne napięcie i bezpieczne środowisko sprawiają, że uczący szybko nabywają biegłość osiągalną uprzednio przez bardzo doświadczonych specjalistów.
Ponad 80 proc. studentów stwierdza, że zajęcia symulacyjne powinny być obowiązkowymi w procesie kształcenia medycznego.
Konstrukcja symulatorów klasy HPS jest wyjątkowo przydatna dla prowadzenia nauczania w zakresie intensywnej terapii. Zastosowanie symulatorów HPS pozwala na użycie różnorodnych scenariuszy. Podkreśla się, że najważniejszą cechą zajęć na symulatorach jest możliwość zapewnienia bezpieczeństwa pacjentom, którzy mogą być wyeliminowani z tej fazy szkolenia. Symulator umożliwia wykrycie u ćwiczących „utrwalonych błędów” oraz niewydolności poznawczej uniemożliwiającej zmianę planu działania mimo sprzecznych danych.
Wyniki badań Hammonda wskazują, że symulator jest narzędziem umożliwiającym wykrycie i wyeliminowanie ludzkich błędów, takich jak skłonność do pomijania badania przedmiotowego na rzecz pomiarów uzyskiwanych z monitorów lub niechęć do wzywania pomocy.
Podsumowując, symulacja jest treningiem prowadzonym w warunkach zbliżonych do naturalnych i jest metodą edukacji opartą na sprzężeniu zwrotnym. Medyczna symulacja jest według aktualnego stanu wiedzy najdoskonalszą metodą edukacji, która umożliwia kreowanie realistycznych metod leczenia bez stwarzania zagrożenia dla pacjenta. Należy mieć nadzieję, że w najbliższym czasie uda się w naszym kraju utworzyć kilka lub kilkanaście placówek wyposażonych w symulatory najnowszej generacji.
Wracając do Pracowni Symulacji Medycznej przy ulicy Szaserów, najważniejszym wyposażeniem ośrodka są właśnie dwa supernowoczesne, sterowane komputerowo symulatory medyczne. To fantomy przypominające człowieka i odwzorowujące reakcje ludzkiego organizmu, m.in. puls, oddech, dźwięki serca, wygląd źrenic, krwawienie, a nawet łzawienie. Dzięki programom komputerowym można wywołać u fantoma obrażenia i zaburzenia funkcjonowania organizmu, jakich może doznać żołnierz na polu walki lub cywil podczas wypadku. Chodzi np. o obrażenia ośrodkowego układu nerwowego, krwotoki, rany, złamania. Szkolący się ratownicy będą musieli, podobnie jak w przypadku realnych poszkodowanych, sprawdzić m.in. drożność dróg oddechowych, ustabilizować kręgosłup, przeprowadzić resuscytację, monitorować wydolność krążeniową i stan świadomości, zatamować krwawienie. Symulator reaguje podobnie jak organizm człowieka na podjęte leczenie. Jednocześnie można by rzec, że wybacza błędy popełnione podczas akcji ratunkowej.