W sobotę rano kwiaty pod pomnikiem na pl. Piłsudskiego złożyli m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki. Kwiaty złożyli także  szef klubu PiS Ryszard Terlecki, wicepremier i minister kultury Piotr Gliński, szef MON Mariusz Błaszczak, szef KPRM Michał Dworczyk, wiceprezes PiS Antoni Macierewicz.

Wcześniej w kościele seminaryjnym odbyła się msza św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej.

Przed pomnikiem pojawili się również protestujący, którzy chcieli położyć własny wieniec. Obecni na miejscu żołnierze uznali, że dołączony napis jest obraźliwy: "Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Naród polski. Spoczywajcie w pokoju"

Żołnierze postanowili wynieść wieniec, co doprowadziło do szarpaniny. 

Rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak poinformował, że funkcjonariusze byli zmuszeni do użycia środków przymusu bezpośredniego.