Według TomTom NV ruch drogowy w Europie wrócił do poziomu sprzed 15 miesięcy, czyli z początków pandemii. Jest to duża zmiana w porównaniu chociażby do zeszłego miesiąca (maja), kiedy natężenie ruchu było o 15 proc. mniejsze niż sprzed pandemii. Jeszcze większa różnica jest w przypadku ostatniej fali zachorowań (-34 proc.). Na zmiany jakie zaszły w ruchu drogowym, duży wpływ miały dobre statystyki związane z poprawiającą się sytuacją pandemiczną. Przyczynia się do tego również coraz większa liczba zaszczepionych przeciwko COVID-19, oraz decyzje o znoszeniu kolejnych restrykcji, również tych dotyczących przemieszczania się.

CZYTAJ TAKŻE: Pierwsze tak duże miasto z całkowitym ograniczeniem 30 km/h

""

fot. AdobeStock

moto.rp.pl

W efekcie przełożyło się to na zwiększającą się zapotrzebowanie na ropę naftową, zwłaszcza w USA, Wielkiej Brytanii i pozostałych krajach Europy zachodniej. Bank of America powtórzył w poniedziałek swoją opinię, że popyt na ropę naftową w tym roku osiągnie rekordowy poziom – podaje Bloomberg. Nie wszędzie są jednak optymistyczne nastroje. W niektórych częściach Azji, gdzie wirus nadal się rozprzestrzenia, zapotrzebowanie na ten surowiec nadal jest poniżej oczekiwań. To samo dotyczy paliwa lotniczego. Bloomberg zaznacza, że dane o zatłoczeniu miast mogą być bardziej optymistyczne od rzeczywistości. Wynika to chociażby z faktu pominięcia w analizach dalszych podróży.

CZYTAJ TAKŻE: Drogowe korki na Śląsku zlikwidują Hiszpanie