Australian Open: Nad Federerem słońce nie zachodzi

Szwajcar obronił siedem meczboli, pokonał w pięciu setach Tennysa Sandgrena i w półfinale spotka się w czwartek z Novakiem Djokoviciem.

Aktualizacja: 28.01.2020 19:26 Publikacja: 28.01.2020 18:58

Australian Open: Nad Federerem słońce nie zachodzi

Foto: AFP

Chyba jeszcze nigdy w rozmowie na korcie tuż po meczu i podczas konferencji prasowej Roger Federer tak często nie używał jednego zwrotu: miałem szczęście. W ogóle wydaje się, że nad Szwajcarem w Melbourne słońce nie zachodzi, w poprzednim meczu w super tie-breaku przegrywał z Johnem Millmanem 4:8 i przeżył.

Teraz w spotkaniu z Sandgrenem znów wrócił z zaświatów. W czwartym secie Amerykanin miał trzy meczbole, potem cztery w tie-breaku. Szczególnie zapewne mu żal ostatniej piłki meczowej, gdy przy własnym serwisie nie wykorzystał łatwego woleja mając wolny praktycznie cały kort.

Federer w drugim i trzecim secie grał słabo, prawie nie biegał, wydawało się, że za chwilę skreczuje. Poprosił jednak fizjoterapeutę o pomoc i przetrwał. Po meczu mówił, że wcale nie czuje się wyczerpany, a kłopoty zdrowotne nie wyglądają na groźne i powinien być gotowy na mecz z Djokoviciem, który w trzech setach pokonał Milosa Raonicia wracającego do poważnej gry po kontuzji.

W turnieju kobiet w półfinale zmierzą się rozstawiona z nr. 1 Australijka Ashleigh Barty z Sofią Kenin. Dla urodzonej w Moskwie Amerykanki będzie to debiut w tej fazie wielkoszlemowego turnieju.

Atrakcją środowego wieczoru na Rod Laver Arena (i naszego poranka) będzie ćwierćfinałowy mecz Rafaela Nadala z Dominkiem Thiemem, po których na ten sam kort wejdą Iga Świątek i Łukasz Kubot, by rozegrać z parą australijską Astra Sharma – John Patrick Smith ćwierćfinał miksta.

Martina Navratilova i John McEnroe, gdy trybuny kortu noszącego imię Margaret Court pustoszały, zademonstrowali swój sprzeciw wobec honorowania Australijki znanej z homofobicznych wypowiedzi. Navratilova wspięła się nawet na puste już krzesełko arbitra, by przemówić, ale organizatorzy wyłączyli jej mikrofon, twierdząc, że „naruszyłoby to integralność turnieju".

Dzień wcześniej Court odebrała nagrodę w 50. rocznicę swoich czterech wielkoszlemowych triumfów, ale uroczystość była więcej niż dyskretna.

ĆWIERĆFINAŁY

Kobiety:

A. Barty (Australia, 1) - P. Kvitova (Czechy, 7) 7:6 (8:6), 6:2

S. Kenin (USA, 14) - O. Jabeur (Tunezja) 6:4, 6:4

mężczyźni:

R. Federer (Szwajcaria, 3) - T. Sandgren (USA) 6:3, 2:6, 2:6, 7:6 (10-8), 6:3

N. Djoković (Serbia, 2) - M. Raonic (Kanada) 6:4, 6:3, 7:6 (7-1)

Chyba jeszcze nigdy w rozmowie na korcie tuż po meczu i podczas konferencji prasowej Roger Federer tak często nie używał jednego zwrotu: miałem szczęście. W ogóle wydaje się, że nad Szwajcarem w Melbourne słońce nie zachodzi, w poprzednim meczu w super tie-breaku przegrywał z Johnem Millmanem 4:8 i przeżył.

Teraz w spotkaniu z Sandgrenem znów wrócił z zaświatów. W czwartym secie Amerykanin miał trzy meczbole, potem cztery w tie-breaku. Szczególnie zapewne mu żal ostatniej piłki meczowej, gdy przy własnym serwisie nie wykorzystał łatwego woleja mając wolny praktycznie cały kort.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Iga Świątek wygrywa pierwszy mecz w Madrycie. Niespodziewane kłopoty w końcówce
Tenis
Iga Świątek czeka na pierwszy sukces w Hiszpanii. Liderka rankingu zaczyna dziś turniej w Madrycie
Tenis
Magda Linette zagra z Aryną Sabalenką. Bolesna porażka Magdaleny Fręch w Madrycie
Tenis
100. tydzień Igi Świątek w roli światowej liderki kobiecego tenisa
Tenis
Porsche odjechało Idze Świątek. Polskie finały w Rouen i Barcelonie