Roland Garros: Piorunujący początek. Magdalena Fręch wygrała w 47 minut

Gwiazdy grające na największych kortach kończyły dopiero pierwszego seta, a Magdalena Fręch wygrała już swój pierwszy mecz na tegorocznym Roland Garros. Polka pokonała rozstawioną z numerem 29 Chinkę Zhang Shuai.

Publikacja: 28.05.2023 12:18

Roland Garros: Piorunujący początek. Magdalena Fręch wygrała w 47 minut

Foto: AFP

Fręch wykorzystała okazję, to było zwycięstwo zaserwowane na zimno. Chinka w styczniu awansowała wprawdzie do czwartej rundy Australian Open, ale później wygrała tylko jeden z ośmiu meczów, a tydzień wcześniej przeciwko Niemce Annie-Lenie Friedsam nie potrafiła zdobyć nawet gema. Nie dało się chyba w pierwszej rundzie wylosować lepiej, a Polka szczęściu pomogła.

25-latka zdominowała wydarzenia na korcie. Była uważna, nie popełniała błędów, imponowała returnem. Polka od wyniku 3:1 w pierwszym secie wygrała osiem kolejnych gemów i miała trzy piłki meczowe, ale rywalka jeszcze przedłużyła mecz - o kilka minut.

Czytaj więcej

Losowanie w Paryżu: Idze Świątek łatwo nie będzie

Łodzianka zwycięstwem wyrównała na Roland Garros swój najlepszy wynik w karierze - do drugiej rundy dotarła także w 2018 roku - a może być lepiej, bo teraz zmierzy się ze zwyciężczynią meczu Sara Bejlek - Kamilla Rachimowa. Trzy mecze w turnieju Wielkiego Szlema Fręch zagrała jak dotąd tylko raz, podczas ubiegłorocznego Wimbledonu. Teraz może to powtórzyć.

Nasza tenisistka zaczęła turniej jako 88. tenisistka rankingu WTA i już dziś wiadomo, że awansuje. Wiosnę przeżywa przyzwoitą - była w drugiej rundzie imprez w Indian Wells i Madrycie, rywalizację w Miami zakończyła na trzeciej. Jej kariera wprawdzie nie pędzi, ale się rozwija.

Fręch dała dobry sygnał innym Polakom, w niedzielę na paryskiej mączce grają jeszcze Hurbert Hurkacz i Magda Linette. On mierzy się z Belgiem Davidem Goffinem, ona - z Kanadyjką Leylah Fernandez. Iga Świątek na kort wyjdzie dopiero we wtorek. Turniej zaczęła już wiceliderka rankingu WTA Aryna Sabalenka. Białorusinka pokonała Ukrainkę Martę Kostjuk 6:3, 6:2.

Wyniki

Zhang Shuai (Chiny) - Magdalena Fręch 1:6, 1:6

Fręch wykorzystała okazję, to było zwycięstwo zaserwowane na zimno. Chinka w styczniu awansowała wprawdzie do czwartej rundy Australian Open, ale później wygrała tylko jeden z ośmiu meczów, a tydzień wcześniej przeciwko Niemce Annie-Lenie Friedsam nie potrafiła zdobyć nawet gema. Nie dało się chyba w pierwszej rundzie wylosować lepiej, a Polka szczęściu pomogła.

25-latka zdominowała wydarzenia na korcie. Była uważna, nie popełniała błędów, imponowała returnem. Polka od wyniku 3:1 w pierwszym secie wygrała osiem kolejnych gemów i miała trzy piłki meczowe, ale rywalka jeszcze przedłużyła mecz - o kilka minut.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Losowanie w Paryżu: Idze Świątek łatwo nie będzie
Tenis
Rozpoczyna się nowy etap sezonu. Ziemia obiecana Igi Świątek
Tenis
Rafael Nadal wraca do gry. Barcelona czeka na swojego księcia
Tenis
Iga Świątek ambasadorką Lancôme
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Tenis
Billie Jean King Cup. Do zobaczenia w listopadzie