Trzy dotychczasowe mecze Igi Świątek z Donną Vekić (24. WTA), choć wygrane, nie były łatwe. Chorwatka to tenisistka charakterna, nawet jak nie ma mocy wystarczającej do wygranej, każdej rywalce potrafi utrudnić zadanie. W przełożonym z mokrego poniedziałku na zachmurzony wtorek ich czwartym spotkaniu właśnie tak było: Polka dominowała w wymianach i grała bardziej skutecznie w węzłowych chwilach spotkania, Chorwatka od czasu do czasu umiała posłać asa serwisowego, zagrać świetny return, ale przełożyć kilku równie dobrych zagrań na zwycięską serię nie mogła.
Różnice robiły przede wszystkim gemy, w których Iga Świątek dochodziła do piłek na przełamanie podania rywalki. Miała cztery takie szanse – wszystkie wykorzystała. Donna Vekić z siedmiu takich podobnych akcji zdołała wygrać jedną. Na Campo Centrale nie widziano tym razem jakiegoś wybitnego spotkania liderki rankingu światowego, lecz zważywszy okoliczności, także długie czekanie i niepewną pogodę, wynik jest dobry.
W środę, jeśli aura pozwoli, odbędzie się ćwierćfinał Iga Świątek – Jelena Rybakina, kto wie, czy to nie będzie jeden z bardziej interesujących meczów turnieju. Mistrzyni Wimbledonu 2022 na razie gra poprawnie. Rozegrała dwa dwusetowe mecze, trzeci po siedmiu gemach dostała walkowerem. Żadna rywalka nie sprawdziła dokładnie jej formy, a sama Jelena twierdzi, że pierwszy w karierze ćwierćfinał w Rzymie jest dla niej zaskoczeniem.
Czytaj więcej
Lider rankingu światowego Carlos Alcaraz nie przeszedł trzeciej rundy turnieju ATP Masters 1000 w Rzymie. Lepszy od Hiszpana był Węgier Fabian Marozsan, który wygrał 6:3, 7:6 (7-4).
– Nie spodziewałam się wiele przyjeżdżając tutaj, gdyż niestety maj w Rzymie to dla mnie zawsze najgorszy czas, ze względu na alergie – mówiła, odnosząc się do gęstego zapylenia kortów o tej porze. – Potrzebuję jednak jak najwięcej gier, by zyskać pewność siebie przed Roland Garros. Gra na kortach ziemnych zmienia wiele. Jest bardziej fizyczna, jest więcej wymian i więcej czasu na odbicie piłki. Na razie nie spodziewam się zbyt wiele. Niezależnie z kim zagram, potraktuję ćwierćfinał głównie jako trening i mam nadzieję, że to mi pomoże w Paryżu – dodała.