Sir Andy - szkocki bohater narodowy

Anett Kontaveit nie zatrzymała Magdy Linette. Odpadli Casper Ruud i Ons Jabeur. Novak Djoković cierpi, lecz na razie wygrywa, ale bohaterem dnia był Andy Murray.

Publikacja: 20.01.2023 03:00

Andy Murray walczący z Thanasim Kokkinakisem

Andy Murray walczący z Thanasim Kokkinakisem

Foto: MANAN VATSYAYANA / AFP

Polski bilans w turniejach singlowych Australian Open jest po dwóch rundach bez zarzutu: sześć meczów, sześć zwycięstw. To szóste dołożyła Magda Linette, wygrywając z Anett Kontaveit (nr 16) 3:6, 6:3, 6:4, co należy uznać za spory sukces Polki.

Liczbowe mierniki poziomu gry oraz wrażenia z oglądania spotkania podpowiadały, że pani Magda wyraźnie się rozpędza. W sobotę czeka ją mecz z Jekateriną Aleksandrową (nr 19), rywalką groźną, ale nie tak, by nie wierzyć, że trzecie zwycięstwo również jest możliwe.

Największym bohaterem Rod Laver Arena został w czwartek Andy Murray, który z Australijczykiem Thanasim Kokkinakisem walczył, jak wcześniej z Matteo Berrettinim, pięć bardzo długich setów. Dwa przegrał, potem trzy wygrał: 4:6, 6:7 (4-7), 7:6 (7-5), 6:3, 7:5.

Czytaj więcej

Magda Linette jest w trzeciej rundzie Australian Open

Nawet patetyczne porównania Szkota do bohatera filmu „Braveheart” w takiej chwili były uzasadnione. Skończyli o 4.05 nad ranem, pod koniec szóstej godziny gry. Łzy znów były, płakała Judy Murray, wzruszył się nawet trener Szkota Ivan Lendl. Kolejnym rywalem Murraya będzie Hiszpan Roberto Bautista Agut.

Za czwartkowe sensacje odpowiadali amerykański debiutant Jenson Brooksby, który wyeliminował rozstawionego z nr. 2 Norwega Caspera Ruuda, wygrywając 6:3, 7:5, 6:7 (4-7), 6:2, reprezentant Australii Alexei Popyrin (dzika karta), który zwyciężył Taylora Fritza (USA, nr 8) 6:7 (4-7), 7:6 (7-2), 6:4, 6:7 (6-8), 6:2, oraz Czeszka Marketa Vondrousova (78. WTA), lepsza od Tunezyjki Ons Jabeur (2) 6:1, 5:7, 6:1.

Turniej pokazuje Eurosport

Ten zestaw uzupełniają porażki Weroniki Kudermietowej (nr 9) z kwalifikantką Katie Volynets (USA, 115. WTA) oraz wracającego po kontuzji Niemca Alexandra Zvereva (12) z Amerykaninem Michaelem Mmohem.

Novak Djoković w spotkaniu z francuskim kwalifikantem Enzo Couacaudem (190. ATP) w drugim, przegranym, secie prosił o pomoc lekarską. Dopiero po powrocie na kort z obandażowanym udem wygrał już bez żadnych zacięć, lecz niepewność w kwestii zdrowia Novaka została zasiana. Po meczu mówił on, że sytuacja nie jest dobra, noga boli, ale ma nadzieję, że fizjoterapeuci mu pomogą. Kto zna Serba, ten wie, że na zdrowie narzeka on bardzo rzadko, co oznacza, że sytuacja nie jest dobra.

W kwestii zdrowia innego giganta – Rafaela Nadala, hiszpańscy lekarze postawili już diagnozę. Brzmi ona: „kontuzja mięśnia biodrowo-lędźwiowego lewej nogi”. Przerwa musi potrwać od sześciu do dziewięciu tygodni. Oznacza to, że Hiszpan wróci, w wariancie optymistycznym, na turniej w Indian Wells.

Czwartego dnia Australian Open do akcji masowo ruszyły deble, pierwszą rundę przeszła para Jan Zieliński - Hugo Nys, która wygrała 6:7 (4-7), 6:4, 6:4 z Rafaelem Matosem i Davidem Vegą Hernandezem. Odpadła Alicja Rosolska grająca z Erin Routliffe, panie przegrały 4:6, 1:6 z Greet Minnen i Anną Bondar.

W piątek czas na trzecią rundę turniejów singlowych. W sesji wieczornej, niewymagającej zarywania nocy w Polsce, przewidziano m.in. mecze Huberta Hurkacza z Denisem Shapovalovem, Madison Keys z Wiktorią Azarenką i Sebastiana Kordy z Daniiłem Miedwiediewem.

Tenis
Rafael Nadal wraca do gry. Barcelona czeka na swojego księcia
Tenis
Iga Świątek ambasadorką Lancôme
Tenis
Billie Jean King Cup. Do zobaczenia w listopadzie
Tenis
Stefanos Tsitsipas wygrywa w Monte Carlo. Hubert Hurkacz niżej w rankingu
Tenis
Iga Świątek i reprezentacja Polski zagrają w finale Billie Jean King Cup!