Chorwatka nawiązała ze Świątek walkę, zwłaszcza w wygranym przez siebie II secie, ale ostatecznie opadła z sił i w decydującym secie była już bezradna wobec liderki rankingu WTA z Polski - relacjonuje Onet.
Czytaj więcej
Polka pokonała Amerykankę Jessicę Pegulę (nr 4) 4:6, 6:2, 6:2 i zagra w niedzielę o swój ósmy turniejowy triumf w tym sezonie.
Świątek awansowała do finału po trzysetowym pojedynku z Jessiką Pegulą, ale jej rywalka mocniej odczuwała trudy swojego półfinału, ponieważ miejsce w finale zapewniła sobie dopiero kilka godzin przed finałowym meczem z Polką. Powodem był ulewny deszcz, który wielokrotnie przerywał półfinałowe starcie Vekić z Danielle Collins.
Był to trzeci pojedynek Świątek i Vekić - dwa poprzednie rozegrane zostały w 2020 r. i za każdym razem tryumfowała Polka.
Tyle turniejów w sezonie wygrała Iga Świątek
W meczu ze Świątek Chorwatka postawiła na ofensywny styl gry, co kosztowało ją wiele sił, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że rozgrywała drugi mecz tego samego dnia - zauważa Onet.
Świątek pierwszego seta wygrała, pomimo dobrego serwisu Chorwatki i agresywnego stylu.
W drugim secie te właśnie atuty dały Vekić wygraną. Kosztowało to ją jednak bardzo wiele sił, co widać było w trzecim secie, wygranym przez Świątek do zera.