Tydzień temu w Stuttgarcie była rozgrzewka: jeden przegrany mecz singlowy plus zakończone zdobyciem tytułu cztery wygrane w deblu z Mate Paviciem. W Halle Hurkacz zakończył turniej deblowy (z Sebastianem Kordą u boku) już na pierwszym spotkaniu, za to w singlu jest w półfinale zwyciężając Maxime'a Cressy, Ugo Humberta i w piątek – po raz pierwszy – swego przyjaciela Feliksa Auger-Aliassime'a.
Mecz musiał się podobać, obaj tenisiści pokazali, że są już prawie gotowi do gry w Wimbledonie, obaj często atakowali, nie zostawiając widzom w Halle chwili na nudę. Nietrudno było zauważyć, że główną siłą młodego Kanadyjczyka był niezwykle skuteczny serwis (21 asów wobec sześciu Hurkacza), ale Polak miał wystarczająco wiele umiejętności (zwłaszcza przy siatce) i spokoju, by dotrwać do tie-breaków, a w nich potrafił wykorzystać zbyt gorącą głowę rywala.
Pytany przez reportera turniejowego chwilę po spotkaniu, w czym był lepszy od Kanadyjczyka, Hubi rzekł z uśmiechem: – Chyba w niczym. Felix grał bardzo dobrze, miał więcej szans na zwycięstwo w trakcie obu setów. Ratował mnie tylko dość pewny serwis. Czekałem zatem na tie-breaki, bo przy podaniu rywala nie miałem szans. W ogóle nie mogłem odczytać kierunków lotu piłki, więc po prostu spoglądałem na zegar odmierzający czas na serwis, jak widziałem liczbę parzystą, szedłem w lewo, jak niepatrzystą, w prawo.
Turniej ATP 500 w Halle
1/4 finału
D. Miedwiediew (Rosja, 1) – R. Bautista Agut (Hiszpania, 7) 6:2, 6:4; O. Otte (Niemcy) – K. Chaczanow (Rosja, 8) 4:6, 7:6 (7-5), 6:4; N. Kyrgios (Australia) – P. Carreno Busta (Hiszpania, 6) 6:4, 6:2; H. Hurkacz (Polska, 5) – F. Auger-Aliassime (Kanada, 4) 7:6 (7-2), 7:6 (7-4).
Pary półfinałowe:
Miedwiediew – Otte; Hurkacz – Kyrgios.
– Felix to świetny facet, fantastyczny sportowiec i człowiek, zawsze życzę mu wszystkiego najlepszego. Fajnie, że tenis ma takie postacie. Wolałbym oczywiście, żebyśmu grali później, najlepiej w finale – dodał Polak. O kolejnym rywalu, Nicku Kyrgiosie rzekł krótko: – To świetny tenisista, też ma wielki serwis, zapowiada się kolejny supertrudny mecz. Będę musiał pilnować swego podania i znów cierpliwie czekać na szanse, jeśli je dostanę, spróbuję wykorzystać.