Najpierw było tenisowe zdjęcie na Instagramie i podpis: „SW i SW19. To jest randka. Do zobaczenia". Potem All England Lawn Tennis Club potwierdził powrót dawnej mistrzyni podając we wtorek wieczorem listę przyznanych dzikich kart. Serena Williams zacznie swój powrót do wielkiego tenisa nawet wcześniej – w przyszłym tygodniu od turnieju w Eastbourne, gdzie w pierwszej rundzie zmierzy się z nr 4 na świecie, Tunezyjką Ons Jabeur.
Amerykanka nie grała wyczynowo w tenisa od roku – w poprzednim Wimbledonie zakończyła rywalizację w pierwszej rundzie, gdy grała z Aliaksandrą Sasnowicz. Poślizgnęła się na mokrej trawie, odniosła kontuzję lewej nogi, poddała mecz i nie pokazała się więcej w WTA Tour. Spadła w klasyfikacji światowej na 1208. miejsce, ale nie ubiegała się o ochronę rankingu.
Czytaj więcej
Przez 30 lat gratulowała najlepszym, pocieszała pokonanych, była głosem i twarzą turnieju. Z kortu centralnego zejdzie tego lata sława BBC, była wybitna tenisistka, Sue Barker.
Była jednak widoczna poza kortami – wraz z siostrami Venus i Ishą zostały producentkami nominowanego do Oscarów filmu o ich ojcu „King Richard" (z sześciu nominacji obraz zyskał jedną statuetkę dla Willa Smitha za rolę Richarda Williamsa), udzielała się w wydarzeniach modowych, pozostawała aktywna w mediach społecznościowych relacjonując głównie życie rodzinne.
Brak Sereny w tenisie rodził uzasadnione pytania o jej powrót do sportu. Te podejrzenia wzmocniło odejście jej długoletniego trenera Patricka Mouratoglou, który w kwietniu zaczął współpracę z Simoną Halep. Wiadomo jednak, że obecnie w treningach pomaga Serenie Eric Hechtman, poprzedni szkoleniowiec Venus Williams (o jej powrocie do gry nic nie słychać).