Novak Djoković wyraźnie wraca do formy, która może dawać mu wiarę, że wygra w tym roku pierwszy turniej ATP. W meczu z Hurkaczem uderzał piłki z ogromną pewnością siebie, siłą i dokładnością, w pełni kontrolował wydarzenia na korcie im. Manolo Santany. Po 78 minutach sędzia mógł ogłosić wynik, a Polak musiał przyjąć, że nawet świetny serwis i niezłe pomysły na atak na razie na Serba nie wystarczają.

Od piątkowego popołudnia Hubert Hurkacz ma zatem z Novakiem bilans 0-4, lecz wydaje się, że nauka nie pójdzie w las, takie mecze z liderem rankingu też potrafią budować. Zyskiem polskiego tenisisty po ćwierćfinale w Madrycie jest awans w poniedziałek z 14. na 12. miejsce rankingu ATP, także miła świadomość, iż rok temu o tej porze wygrał na kortach ziemnych zaledwie jeden mecz, a teraz ma bilans sezonu 6-2 i może być lepiej, bo przed Hubertem jeszcze starty w Rzymie (9-16 maja) i na wielkoszlemowych kortach Rolanda Garrosa (23 maja–5 czerwca).

Serb, w walce o 38 tytuł w turnieju z cyklu ATP Masters 1000 i czwarte zwycięstwo w Madrycie trafi w półfinale na Hiszpana, zwycięzcę oczekiwanego w napięciu meczu pokoleń Rafael Nadal – Carlos Alcaraz.

W zbliżającym się do końca turnieju z cyklu WTA 1000 finalistkami zostały Ons Jabeur (10. WTA) i Jessica Pegula (14. WTA). O puchar i milion dolarów premii zagrają w Caja Magica w sobotę o 18.30. Obie nigdy wcześniej nie walczyły o tak ważny tytuł, obie sporo zyskają w przypadku sukcesu: Tunezyjka awansuje na 7. miejsce na świecie, Amerykanka po raz pierwszy pojawi się na dziesiątej pozycji. Transmisja w Canal+Sport.