Drugie zwycięstwo Huberta Hurkacza w Madrycie

Hubert Hurkacz znów grał długo, czasem znakomicie, czasem z zacięciami, lecz pokonał Alejandro Davidovicha Fokinę 6:4, 4:6, 7:6 (7-5). W 1/8 finału turnieju Madrid Open zmierzy się z Dusanem Lajoviciem

Aktualizacja: 06.05.2022 06:01 Publikacja: 04.05.2022 22:01

Drugie zwycięstwo Huberta Hurkacza w Madrycie

Foto: AFP

Caja Magica, czyli Magiczne Pudełko, konkretnie widownia kortu numer 3, miała do oglądania w spotkaniu Polaka z Hiszpanem niemało doskonałych akcji. Mecz oglądało się dobrze, nawet jeśli deszcz przerwał grę w pierwszym secie na pół godziny i trzeba było zasunąć dach.

Raz był górą znakomicie biegąjący i dynamiczny „Foki", innym razem doskonale serwował i z polotem atakował przy siatce „Hubi". Publiczność, w zdecydowanej większości kibicujca tenisiście z Malagi, zobaczyła pierwszy set przegrany przez Alejandro w chwili słabości w 10. gemie, potem emocjonowała się prowadzeniem Davidovicha Fokiny 5:1 w drugim secie oraz pięknym, lecz nieudanym pościgiem Polaka.

Także w secie rozstrzygającym trudno było wskazać zwycięzcę, przełamania serwisów doczekali obaj, przy stanie 6:4, 4:6, 5:4 Hubert Hurkacz miał nawet pierwszą piłkę meczową (przy podaniu rywala), lecz nie wykorzystał szansy. Kilkanaście minut później w wyrównanym tie-breaku dotarł jednak do drugiego meczbola i tym razem był górą.

Łatwo nie było, 2,5 godziny pobytu na korcie z wymagającym rywalem to dużo, lecz wygląda na to, iż Hubert z kondycją kłopotów nie ma. Dokończył jeszcze mecz debowy zaczęty we wtorek (z Johnem Isnerem pokonali ostatecznie Andrieja Rublowa i Karena Chaczanowa 6:3, 6:4).

Ciąg dalszy, czyli 1/8 finału singla już w czwartek. Naprzeciwko Polaka na korcie im. Arantxy Sanchez Vicario (nie przed 13.30) stanie solidny Serb Dusan Lajović (77. ATP), kwalifikant, który raczej nieoczekiwanie pokonał 7:6 (9-7), 2:6, 6:4 rozstawionego z nr 5 Caspera Ruuda.

Meczem dnia było spotkanie Rafaela Nadala z Miomirem Kecmanoviciem. Hiszpan grał pierwszy raz po marcowej kontuzji żeber, wypadł dobrze, dostał sporo braw na korcie im. Manolo Santany. W kolejnej rundzie zmierzy się nie przed 16.00 z Davidem Goffinem. Rywalizację 10. dnia turnieju otworzą zaś, jak za dawnych lat (transmisja w kanałach sportowych Polsatu, początek o 12.00) Novak Djoković i, znów z Ivanem Lendlem na ławce trenerskiej, Andy Murray.

Niemal równoległy turniej kobiecy z cyklu WTA 1000 dotarł w Caja Magica do półfinałów (panie zaczęły rywalizację trzy dni wcześniej). Po masowych porażkach właściwie wszystkich tenisistek aspirujących do bardzo ważnych ról w WTA Tour, decydujące mecze wyglądają dość oryginalnie. W półfinale zagrają Szwajcarka Jil Teichmann (35. WTA) i Amerykanka Jessica Pegula (14. WTA). Drugą parę tworzą Jekaterina Aleksandrowa (45. WTA) i broniąca honoru reszty wysoko rozstawionych Tunezyjka Ons Jabeur (10. WTA).

Caja Magica, czyli Magiczne Pudełko, konkretnie widownia kortu numer 3, miała do oglądania w spotkaniu Polaka z Hiszpanem niemało doskonałych akcji. Mecz oglądało się dobrze, nawet jeśli deszcz przerwał grę w pierwszym secie na pół godziny i trzeba było zasunąć dach.

Raz był górą znakomicie biegąjący i dynamiczny „Foki", innym razem doskonale serwował i z polotem atakował przy siatce „Hubi". Publiczność, w zdecydowanej większości kibicujca tenisiście z Malagi, zobaczyła pierwszy set przegrany przez Alejandro w chwili słabości w 10. gemie, potem emocjonowała się prowadzeniem Davidovicha Fokiny 5:1 w drugim secie oraz pięknym, lecz nieudanym pościgiem Polaka.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Wiadomo kiedy i z kim zagra Iga Świątek? To wielka gwiazda, która wraca do formy
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Tenis
Iga Świątek zaczęła sezon na kortach ziemnych. Wygrała w Stuttgarcie
Tenis
Rozpoczyna się nowy etap sezonu. Ziemia obiecana Igi Świątek
Tenis
Rafael Nadal wraca do gry. Barcelona czeka na swojego księcia
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Tenis
Iga Świątek ambasadorką Lancôme