Mecz był bardziej zacięty, niż sugeruje wynik, ale można mówić, że Polka ma w tym roku patent na Włoszkę. Trzecie spotkanie, trzecie wysokie zwycięstwo, każde na innej nawierzchni. To na trawie skończyło się po pięciu kwadransach, Polce dobrze służył serwis.

Następny mecz Radwańska zagra z Petrą Kvitovą, pierwszą rakietą Czech. Petra w tym roku wygrała turnieje w Brisbane, Paryżu i Madrycie, już w kwietniu weszła do pierwszej dziesiątki świata.

Losowanie drabinek wielkoszlemowego turnieju w Wimbledonie odbędzie się w piątek, na razie kończą się eliminacje (Urszula Radwańska i Rosjanka Arina Rodionowa, po wygranej z Czeszkami Evą Birnerovą i Petrą Cetkovską 6:1, 3:6, 6:2, awansowały do drugiej rundy debla, dziś decydujące mecze Łukasza Kubota i Jerzego Janowicza).

Wczoraj podano rozstawienie. Jest zgodne z rankingiem ATP i prawie zgodne z klasyfikacją WTA. Prawie, bo Serena Williams dostała za zasługi nr 7 (19 miejsc powyżej rankingu), a jej siostra Venus nr 24 (z pozycji nr 33). Agnieszka Radwańska ma nr 13. Z Wimbledonu wycofała się Kim Clijsters, kontuzja kostki jest zbyt poważna.

Rozstawione są oba deble z Polakami: Fyrstenberg i Matkowski mają nr 7, a Kubot z Markiem Knowlesem (Bahamy) – 10.