Hubert Hurkacz przegrał z Novakiem Djokoviciem

Hubert Hurkacz przegrał w pierwszej rundzie turnieju Roland Garros z liderem światowego rankingu Novakiem Djokoviciem 4:6, 2:6 2:6.

Aktualizacja: 27.05.2019 18:25 Publikacja: 27.05.2019 18:17

Mecz wyglądał tak jak miał wyglądać: faworyt spokojnie szedł po swoje, a outsider utrzymał się w roli. Nie znaczy to, że Hurkacz może mieć do siebie wielkie pretensje. Zagrał kilka pięknych piłek, pokazał, że słusznie uznawany jest za jeden z największych tenisowych talentów, ale w starciu z Djokoviciem, który nie popełnia błędów, wprost przeciwnie, gra z chirurgiczną precyzją, jeszcze nie ma szans. To był mecz bez prądu od początku do końca, Serb dyktował tempo i momentami sprawiał wprost profesorskie wrażenie.

Czytaj także: French Open: Na początek Hurkacz-Djokovic 

Hurkacz żegna się z singlowym turniejem, ale na Wimbledon możemy czekać z nadzieją. Takie mecze, w takim turnieju, na takim korcie są budujące, jeśli młody gracz chce się uczyć, a w tej sprawie wątpliwości nie ma.

We wtorek kolejne polskie emocje - grają Iga Świątek (z Francuzką Seleną Janicijevic), Magda Linette (też z Francuzką Chloe Paquet) oraz rozstawiony z nr 1 debel Łukasz Kubot - Marcelo Melo (z parą hiszpańską Roberto Baena - Jaume Munar). Na przystawkę w deblu zagra też we wtorek Hurkacz (jego partnerem jest Słoweniec Aljaz Bedene).

„Bogatemu diabeł dziecko kołysze” - stare przysłowie najlepiej oddaje to, co los przygotował Rafaelowi Nadalowi w pierwszym tygodniu turnieju. Jedenastokrotny zwycięzca Roland Garros żadnych przywilejów nie potrzebuje, ale taki prezent to rzecz miła. Pierwsza runda - Niemiec Yannick Hanfmann (184 ATP) pokonany 6:2, 6:1, 6:3, druga runda inny Niemiec, którego ojciec zapewne wielbił francuskiego triumfatora Roland Garros 1983 Yannicka Noaha - Yannick Maden (115) i dopiero w trzeciej rywal z czołowej setki rankingu ATP. 

W takich momentach trudno oprzeć się wrażeniu, że rozstawienie, które ma chronić najlepszych w początkowych rundach, czasami daje jeszcze więcej - po prostu rozpieszcza. Może w nagrodę za to, że Hiszpan miał w tym roku zaskakująco trudną wiosnę - przegrał w półfinałach w Monte Carlo, Barcelonie i Madrycie, a finałowe zwycięstwo w Rzymie nad Djokoviciem nie znaczy aż tak wiele, z czego zdaje sobie sprawę każdy, kto widział ten mecz - pod koniec Serb po prostu nie biegał, jakby chciał powiedzieć: teraz jestem wściekły na organizatorów, wykończony deszczem, nocnymi pojedynkami, a na co mnie stać zobaczycie w Paryżu. Jako pierwszy przekonał się o tym Hurkacz pokrzywdzony przez to, że wszystkie prezenty od losu wziął Nadal.

Do wyeliminowanej w niedzielę Andżeliki Kerber (Roland Garros to jedyny turniej, którego brakuje jej do kompletu wielkoszlemowych zwycięstw) nazajutrz dołączyła inna zagraniczna Polka - Karolina Woźniacka, którą 0:6, 6:3, 6:3 pokonała Rosjanka Weronika Kudermietowa (68 WTA). Woźniacka wiosną przegrywała  w pierwszych rundach w Madrycie i Rzymie, a podczas Roland Garros taka przykrość spotyka ją już po raz trzeci. By zakończyć pożegnanie z byłymi liderkami światowego rankingu, wypada jeszcze wspomnieć, że odpadła także Venus Williams.

Hubert Hurkacz po porażce w pierwszej rundzie turnieju Roland Garros powiedział:

- Rywalizacja z kimś takim jak Novak Djoković, jednym z najlepszych tenisistów w historii nie należy do najłatwiejszych. By mieć szansę, muszę grać jeszcze lepiej i będą do tego dążył. Żałuję trochę, że Novak grał w tak komfortowych dla siebie warunkach, wczesne przełamanie mojego serwisu dawało mu przewagę, może gdybym doprowadził do tie-breaku, to sprawdziłbym go bardziej.  Jeśli chodzi o losowanie, to zamiast narzekać, w przyszłości wolałbym być rozstawiany, wtedy uniknę takich spotkań we wczesnych rundach. Mecze z takimi rywalami, na największych kortach nie robią już na mnie wrażenia, z kilkoma z najlepszych na świecie już przecież grałem. Przygotowując się do Wimbledonu zagram na trawie w Halle i w Eastbourne, nie wiem jeszcze czy tylko w singlu, czy również w deblu.

Mecz wyglądał tak jak miał wyglądać: faworyt spokojnie szedł po swoje, a outsider utrzymał się w roli. Nie znaczy to, że Hurkacz może mieć do siebie wielkie pretensje. Zagrał kilka pięknych piłek, pokazał, że słusznie uznawany jest za jeden z największych tenisowych talentów, ale w starciu z Djokoviciem, który nie popełnia błędów, wprost przeciwnie, gra z chirurgiczną precyzją, jeszcze nie ma szans. To był mecz bez prądu od początku do końca, Serb dyktował tempo i momentami sprawiał wprost profesorskie wrażenie.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Wiadomo kiedy i z kim zagra Iga Świątek? To wielka gwiazda, która wraca do formy
Tenis
Iga Świątek zaczęła sezon na kortach ziemnych. Wygrała w Stuttgarcie
Tenis
Rozpoczyna się nowy etap sezonu. Ziemia obiecana Igi Świątek
Tenis
Rafael Nadal wraca do gry. Barcelona czeka na swojego księcia
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Tenis
Iga Świątek ambasadorką Lancôme