Sztuczna inteligencja zaplanuje trasy

Dzięki wspomaganemu przez sztuczną inteligencję planowaniu tras, Omega Pilzno planuje stworzyć ogólnopolską sieć drobnicową.

Publikacja: 27.03.2023 11:35

Sztuczna inteligencja zaplanuje trasy

Foto: Omega Pilzno

Firmy informatyczne oraz koncerny logistyczne rzuciły się na przygotowanie systemów zarządzania flotą z pomocą sztucznej inteligencji. Kilku przewoźników w USA (jak NFI i PGT Trucking) oraz w UE (Girteka) próbuje nowych rozwiązań, jednym z najambitniejszych w Polsce jest projekt Omegi Pilzno. Firma testuje silnik sztucznej inteligencji, który ma pomóc w planowaniu transportu i umożliwić poszerzenie oferty. 

Oprogramowanie stworzyła firma Snarto, zajmująca się automatyzacją dla branży TSL. – Planiści pracują bardzo dobrze i nie widzę możliwości zwiększenia ich wydajności. Przy 700 pojazdach zmiany są na porządku dziennym i w takiej sytuacji sztuczna inteligencja da rozwiązanie od razu. Pozwoli znaleźć szybko takie rozwiązanie dla klienta, aby ładunek nie spóźnił się. Spodziewany czas dostawy (ETA) liczony jest on-line i jeżeli może być zagrożony, AI nie tylko o tym poinformuje, ale zasugeruje rozwiązanie. Bierze zatem pod uwagę nie tylko rentowność, ale i jakość usługi. Po pierwszych zebranych danych widzimy, że planiści podejmują racjonale decyzje, ale stres jest nieustanny, a najważniejsza jest jakość – podkreśla dyrektor zarządzający w Omedze Pilzno Logistics, Grzegorz Borowicz. 

Czytaj więcej

Holandia znów testuje długie zestawy

Pierwszy etap zakończony

Omega zakończyła pierwszy etap prób. – System zdał egzamin wydajnościowy, zarządzał wszystkimi pojazdami jednocześnie i dawał rezultat po parunastu sekundach. Po analizie wyników okazuje się, że w 95 proc. nie pokrywały się one z tym, co wyliczali planiści. Badamy z czego wynikają różnice. Modelujemy dalej sposób funkcjonowania AI, aby dało się na wprost wyciągać wnioski – wyjaśnia Borowicz. 

Manager projektu wdrożenia sztucznej inteligencji w Omedze Pilzno, Bartłomiej Martyka wyjaśnia, że nie zawsze samochód najbliżej ładunku będzie najlepszym wyborem. – Stąd ta początkowa różnica 95 proc. AI potrafi globalnie zaplanować wykorzystanie floty i poda wynik dla całości floty. Będzie planował patrząc na efekt końcowy – tłumaczy Martyka. 

Dodaje, że rozpoczęła się druga faza prób. – Przerobiliśmy interfejs i z tym silnikiem będziemy razem z planistami oceniać wyniki. System obejmuje wszystkie rodzaje ładunków, w tym częściowe. Testy prowadzimy na ładunkach całosamochodowych, ponieważ jest to najłatwiejszy model. Na nim sztuczna inteligencja będzie uczyła się jaka decyzja jest dobra. Tym właśnie różni się AI od programu zarządzania flotą, który nie potrafi się uczyć. Nauka polega na potwierdzaniu pewnych zleceń i na tej podstawie będzie wiadomo co można zrobić. W ramach kolejnych testów będziemy potwierdzać i odrzucać propozycje AI. Jeśli nastąpi odmowa, to z podaniem powodów, aby system rozwijał się, podobnie jak np. automatyczny tłumacz – porównuje Martyka. 

W pespektywie sieć drobnicowa

Sztuczna inteligencja pozwoli także podnieść wykorzystanie kubatury pojazdów. – Klienci mierzą zapełnienie pojazdu na podłodze (wtedy uzyskują 95 proc.), gdy kubatura zapełniona jest na poziomie 30 proc., choć masa pozwala na wyższy stopień wypełnienia. Pracujemy nad tym, aby maszynę nauczyć jak najlepszego planowania. Na końcu procesu dojdziemy z planowania na poziomie całopojazdowym do ładunków częściowych aż po pojedynczą paletę. Mamy 7 magazynów w Polsce i chcemy planować przewozy z optymalizacją na poziomie jednej palety. Zmierzamy do stworzenia ogólnopolskiej sieci drobnicowej – ujawnia plany Borowicz. 

Czytaj więcej

Duże przetasowanie na polskim rynku logistyki kontraktowej

Firma od dłuższego czasu przygotowywała się do stosowania cyfrowych narzędzi planistycznych. – Zaczęliśmy od globalnego wtłoczenia danych, które od kilku lat zbieraliśmy i porządkowaliśmy, nadając im odpowiednią strukturę. Następnie po kolei ograniczamy zbiory, żeby odzwierciedlić rzeczywistą sytuację planistów.  Jako pierwsze ograniczenie dodaliśmy czas pracy, następnie typy naczepy, a potem ograniczenia jakie narzucają kwestie paszportowe. Dawkujemy powoli kolejne parametry – wyjaśnia Martyka.

Wprowadzając nowy system planowania zarząd musi wziąć pod uwagę także aspekty społeczne. – System w działaniu jest zerojedynkowy, nie bierze pod uwagę, czy np. kierowcy mają swoje wymagania, które zgłaszają dyspozytorom. Po zaplanowaniu wszystko musi zostać zrealizowane – przyznaje Borowicz. Dlatego kolejne funkcje systemu muszą być dodawane z rozwagą, aby zachować harmonię zatrudnienia. 

Firmy informatyczne oraz koncerny logistyczne rzuciły się na przygotowanie systemów zarządzania flotą z pomocą sztucznej inteligencji. Kilku przewoźników w USA (jak NFI i PGT Trucking) oraz w UE (Girteka) próbuje nowych rozwiązań, jednym z najambitniejszych w Polsce jest projekt Omegi Pilzno. Firma testuje silnik sztucznej inteligencji, który ma pomóc w planowaniu transportu i umożliwić poszerzenie oferty. 

Oprogramowanie stworzyła firma Snarto, zajmująca się automatyzacją dla branży TSL. – Planiści pracują bardzo dobrze i nie widzę możliwości zwiększenia ich wydajności. Przy 700 pojazdach zmiany są na porządku dziennym i w takiej sytuacji sztuczna inteligencja da rozwiązanie od razu. Pozwoli znaleźć szybko takie rozwiązanie dla klienta, aby ładunek nie spóźnił się. Spodziewany czas dostawy (ETA) liczony jest on-line i jeżeli może być zagrożony, AI nie tylko o tym poinformuje, ale zasugeruje rozwiązanie. Bierze zatem pod uwagę nie tylko rentowność, ale i jakość usługi. Po pierwszych zebranych danych widzimy, że planiści podejmują racjonale decyzje, ale stres jest nieustanny, a najważniejsza jest jakość – podkreśla dyrektor zarządzający w Omedze Pilzno Logistics, Grzegorz Borowicz. 

Systemy IT
Nadchodzi cyberlogistyka
Systemy IT
Po Łodzi jeździ się najwolniej
Systemy IT
Jedno urządzenie do opłat myta coraz popularniejsze
Systemy IT
Przewoźnicy nie zwrócili ponad milion urządzeń pokładowych viaToll
Systemy IT
Szkoda zmarnować taki ładny kryzys