Chilijczycy już nie boją się prawicy

Po 20 latach rządów centrolewicy kandydat prawicy ma pierwszy raz szanse na prezydenturę

Publikacja: 15.01.2010 20:30

Twarz Sebastiana Pinera na billboardzie

Twarz Sebastiana Pinera na billboardzie

Foto: AFP

60-letni miliarder Sebastian Pinera uzyskał w pierwszej turze wyborów prezydenckich (13 grudnia) o 14 proc. głosów więcej niż drugi w kolejności eksprezydent Eduardo Frei, kandydat rządzącej koalicji socjalistów i chadeków.

Przed drugą turą dystans ten skurczył się jednak do niespełna dwóch punktów procentowych i wynik niedzielnych wyborów jest niepewny. Tym bardziej że trzeci w rankingu, niezależny kandydat Marco Enriquez-Ominami, wezwał swych wyborców (dostał 20 proc. głosów), by w drugiej turze poparli Freia.

Centrolewica może stracić władzę w momencie, gdy wywodząca się z jej szeregów obecna prezydent Michelle Bachelet jest u szczytu popularności z 80-procentowym poparciem po czterech latach rządów. Nie może jednak kandydować drugi raz z rzędu, a jej koalicja nie znalazła innego równie charyzmatycznego i popularnego kandydata.

Frei przez całą kampanię nie zdołał wyprzedzić w sondażach swego rywala. Energiczny 60-latek Pinera (z wykształcenia ekonomista, absolwent Harvardu) zdołał przekonać rodaków, że pobudzi kraj uśpiony dwiema dekadami gospodarczej stabilności, wzmocni „prospołeczną gospodarkę rynkową” i stworzy nowe miejsca pracy.

Pinera, nazywany chilijskim Berlusconim, jest jednym z najbogatszych ludzi w Chile, właścicielem prywatnej stacji telewizyjnej, współwłaścicielem linii lotniczych LAN. Ma też udziały w przemyśle górniczym i sektorze zdrowotnym.

Magazyn „Forbes” ocenia jego fortunę na 1,2 mld dolarów. Przekonał Chilijczyków, że reprezentuje nowoczesną prawicę, która nie ma nic wspólnego z rządami wojskowych (1973 – 1990) i nie ponosi odpowiedzialności za los 3200 zabitych i zaginionych. Podkreślał, że w 1988 roku głosował na „nie” w referendum, w którym Chilijczycy wypowiadali się, czy chcą, by ich krajem rządził nadal generał Augusto Pinochet. Ale jednocześnie nie krył, że nie uważa, by sam udział w rządach wojskowych był zbrodnią i nie wykluczał włączenia byłych współpracowników Pinocheta do swojego rządu.

Zdołał przeciągnąć na swoją stronę nawet część lewicowych intelektualistów przyznających, że mają dość rządów tej samej od 20 lat centrolewicowej koalicji, która – ich zdaniem – znacznie mniej się zmieniła niż prawica.

67-letni Eduardo Frei, z zawodu inżynier, doświadczony polityk, syn przywódcy Chile z lat 1964 – 1970, sam przyznaje, że może wydawać się „sztywny, nudny i surowy”. „Nie trzeba być błaznem, żeby być prezydentem” – mówi.

Kampanię prowadził pod hasłem „Nowy Frei”, ale pozbycie się krawata i garnituru na rzecz bardziej nieformalnych strojów i potargane włosy nie zmyliły wyborców. Rywala atakował za bogactwo i „merkantylne” podejście do życia. Te krytyki trafiały w próżnię, bo który Chilijczyk nie chciałby być tak bogaty jak Pinera?

Bez względu na to, kto wygra niedzielne wybory, będzie kontynuował politykę poprzedników, bo Chile się rozwija, ma stabilną gospodarkę i właśnie zostało przyjęte do OECD jako 31. członek tej organizacji. Liczący około 17 mln mieszkańców kraj jest największym światowym producentem miedzi. Na eksporcie tego surowca rząd opiera prognozy 4,5-procentowego wzrostu PKB w tym roku.

60-letni miliarder Sebastian Pinera uzyskał w pierwszej turze wyborów prezydenckich (13 grudnia) o 14 proc. głosów więcej niż drugi w kolejności eksprezydent Eduardo Frei, kandydat rządzącej koalicji socjalistów i chadeków.

Przed drugą turą dystans ten skurczył się jednak do niespełna dwóch punktów procentowych i wynik niedzielnych wyborów jest niepewny. Tym bardziej że trzeci w rankingu, niezależny kandydat Marco Enriquez-Ominami, wezwał swych wyborców (dostał 20 proc. głosów), by w drugiej turze poparli Freia.

Pozostało 83% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017