Wzlot polskiej drużyny. Elita na wyciągnięcie kija

Polacy wygrali trzy z czterech meczów mistrzostw świata dywizji IA i są o krok od awansu do elity. Decydujący mecz w piątek z Rumunią. Jesteśmy faworytem.

Publikacja: 04.05.2023 03:00

Wzlot polskiej drużyny. Elita na wyciągnięcie kija

Foto: polskihokej.eu

– Jeśli nie teraz, to kiedy? – pytali byli reprezentanci kraju, współautorzy poprzedniego takiego awansu sprzed 22 lat, Mariusz Kieca oraz Wojciech Tkacz. Nie tylko oni turnieju w Nottingham wyczekiwali z optymizmem.

Były podstawy. Polacy po zwycięstwach nad Litwą (7:0), Włochami (4:2) i Koreą Południową (7:0) oraz nikłą porażką po dogrywce z Brytyjczkami (4:5) miejsce dające awans mają na wyciągnięcie ręki, a właściwie kija. Wystarczy pokonać Rumunię, czyli rywala ostatnio dla nas niewygodnego, ale jednak notowanego na świecie nieco niżej.

Selekcjoner Robert Kalaber zebrał najlepszych polskich hokeistów. Zabrakło jedynie kontuzjowanych Damiana Kapicy i Macieja Urbanowicza. Sam trener zrezygnował z powołania Arona Chmielewskiego, który był zaangażowany w walkę o swoje czwarte mistrzostwo Czech.

Czytaj więcej

Zwycięstwo z Włochami! Polacy jedną nogą w elicie

To był pierwszy sukces, bo w ostatnich latach niektórzy reprezentanci odrzucali powołania z powodów prozaicznych. Drugim okazała się dobra atmosfera podczas zgrupowania i sparingów. Trener oraz sztab – jego rolę podkreśla na każdym kroku – wypracowali wysoką formę drużyny, co było widać w potyczkach z Brytyjczykami oraz Włochami.

Słowak umiejętnie skomponował formacje i dostosował taktykę do możliwości graczy. W tej drużynie wszystko jest poukładane. Jedni są od zdobywania goli, inni zaś od bronienia przed ich stratą.

Porażki z Brytyjczykami można było uniknąć, ale Polacy początkowo byli wystraszeni. Przez dwie tercje prawie nie istnieli (11:34 w strzałach), przegrywali 1:3, ale doprowadzili do dogrywki. Rywale zwyciężyli dopiero po kontrowersyjnej karze, którą dostał nasza bramkarz John Murray.

Polacy wyciągnęli wnioski. Przeciwko Włochom – mają w składzie siedmiu Kanadyjczyków oraz dwóch Amerykanów, byli przed turniejem poważnym kandydatem do awansu – pokazali inne oblicze. Podjęli walkę, długimi fragmentami przeważali i pierwsi zdobywali bramki. Potrafili wykorzystać dwie przewagi, a to element, który do niedawna szwankował.

Niektórzy dodawali, że mieliśmy w tym meczu sporo szczęścia, ale jemu też trzeba pomóc. Klasę nasi kadrowicze pokazali dzień później, mecz z Koreańczykami był popisowy.

Sukces jest blisko. Wystarczy wygrać i wrócimy do elity. Polski hokej czekał na to 22 lata i oby ani jednego roku dłużej.

Mecz Polska – Rumunia o 13.30. Transmisja w TVP Sport.

– Jeśli nie teraz, to kiedy? – pytali byli reprezentanci kraju, współautorzy poprzedniego takiego awansu sprzed 22 lat, Mariusz Kieca oraz Wojciech Tkacz. Nie tylko oni turnieju w Nottingham wyczekiwali z optymizmem.

Były podstawy. Polacy po zwycięstwach nad Litwą (7:0), Włochami (4:2) i Koreą Południową (7:0) oraz nikłą porażką po dogrywce z Brytyjczkami (4:5) miejsce dające awans mają na wyciągnięcie ręki, a właściwie kija. Wystarczy pokonać Rumunię, czyli rywala ostatnio dla nas niewygodnego, ale jednak notowanego na świecie nieco niżej.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sporty zimowe
Dlaczego Rudolf Rohaczek został zwolniony, ale pozostanie legendą
Sporty zimowe
Nie żyje Konstantin Kołcow. Policja ujawniła okoliczności śmierci partnera Aryny Sabalenki
Sporty zimowe
Puchar Świata w narciarstwie alpejskim. Slalomem po ósmy kryształ
Sporty zimowe
Łyżwiarstwo szybkie. Polacy powalczą o medale mistrzostw świata
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sporty zimowe
Kamila Walijewa wraca przed sąd. Łyżwiarze czekają na medale wywalczone w Pekinie