Festiwal Narciarski w Norwegii: Całe Oslo niebiesko-żółte

Konkursy w Norwegii wygrywali Marius Lindvik i Daniel Andre Tande, mistrzem Raw Air 2022 został Stefan Kraft. Polakom wychodziły pojedyncze skoki.

Publikacja: 06.03.2022 20:32

Stefan Kraft

Stefan Kraft

Foto: AFP

Przez cały weekend na Holmenkollen odbywał się Festiwal Narciarski, łączący turniej skoczków Raw Air z zawodami Pucharu Świata w biegach i kombinacji norweskiej. Rywalizacja odbyła się bez sportowców Rosji i Białorusi.

Norwegowie uznali, że chcą w widoczny sposób zaznaczyć poparcie dla walczącej z rosyjską inwazją Ukrainy i sprzeciw wobec agresora, zatem niebiesko-żółte barwy widać było niemal wszędzie – i w dzień, i w nocy.

Sportowcy otrzymali stosowne numery startowe (cytrynowe kombinezony polskich skoczków dobrze podkreślały ten wybór), banery sponsorów festiwalu położone pod dużą skocznią, na stadionie i na trasie biegów narciarskich także miały odpowiednie kolory.

Czytaj więcej

Raw Air. Lindvik wygrał pierwszy konkurs w Oslo

Therese Johaug, która w sobotę wygrała bieg masowy na 30 km i oświadczyła, że to jej ostatni bieg w karierze, przecięła linię mety z dwubarwną ukraińską wstążką na ramieniu. Niektórzy skoczkowie przekazali premie za zdobyte punkty pucharowe na rzecz walczącej Ukrainy.

Widzów zachęcano do noszenia niebiesko-żółtych ubrań lub przynoszenia ukraińskich flag. Sama skocznia Holmenkollen, będąca własnością miasta, przez cały tydzień była skąpana w niebieskich i żółtych światłach. Te same barwy towarzyszyły widzom idącym ulicami na wzgórze.

Część widzów, zamiast oglądać w weekend skoki i biegi, zdecydowała się maszerować w serii demonstracji w centrum Oslo przeciwko rosyjskiej agresji

Widzów nie było tak wielu, jak pamięta tradycja zawodów w stolicy Norwegii. W 2020 roku imprezę ze względu na pandemię przeprowadzono bez publiczności, rok temu wszystko odwołano. Tej zimy powrotu do czasów, gdy w niedzielę pod skocznią było nawet 100 000 widzów, być nie mogło. Sprzedano ok. 12 tysięcy biletów. Część widzów, zamiast oglądać w weekend skoki i biegi, zdecydowała się maszerować w serii demonstracji w centrum Oslo przeciwko rosyjskiej agresji.

Sportowców z Ukrainy w Oslo nie było. Trzech skoczków pojawiło się na ostatnich igrzyskach w Pekinie, ale Witalij Kaliniczenko, Anton Korczuk, Jewhen Marusiak albo Andrij Waskul na razie nie skaczą na poziomie Pucharu Świata. Głośno jest dziś o tych, którzy – jak 23-letni dwuboista klasyczny i skoczek Dmytro Mazurczuk – na kilka dni przed rosyjską agresją zdobywał medale mistrzostw Ukrainy, lecz dziś, razem z biatlonistą Dmytro Pidrucznym, jest w Gwardii Narodowej w obwodzie tarnopolskim i walczy.

Norweskimi bohaterami tegorocznych skoków na Holmenkollen zostali zwycięzca sobotniego konkursu Marius Lindvik oraz niedzielnego Daniel Andre Tande. W skróconym do trzech prologów i trzech konkursów turniej Raw Air 2022 wygrał jednak Austriak Stefan Kraft.

Polacy skakali w kratkę. W sobotę po pierwszej serii Dawid Kubacki był czwarty, w niedzielę Kamil Stoch nawet prowadził, ale spore nadzieje kończyły się w drugiej serii, miejsca w drugiej dziesiątce oznaczały spory zawód.

Jako drużyna Polacy nie są czerwoną latarnią rywalizacji, zdarzają się im niezłe próby, ale tęsknota za wyrazistym sukcesem trwa.

Przez cały weekend na Holmenkollen odbywał się Festiwal Narciarski, łączący turniej skoczków Raw Air z zawodami Pucharu Świata w biegach i kombinacji norweskiej. Rywalizacja odbyła się bez sportowców Rosji i Białorusi.

Norwegowie uznali, że chcą w widoczny sposób zaznaczyć poparcie dla walczącej z rosyjską inwazją Ukrainy i sprzeciw wobec agresora, zatem niebiesko-żółte barwy widać było niemal wszędzie – i w dzień, i w nocy.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sporty zimowe
Dlaczego Rudolf Rohaczek został zwolniony, ale pozostanie legendą
Sporty zimowe
Nie żyje Konstantin Kołcow. Policja ujawniła okoliczności śmierci partnera Aryny Sabalenki
Sporty zimowe
Puchar Świata w narciarstwie alpejskim. Slalomem po ósmy kryształ
Sporty zimowe
Łyżwiarstwo szybkie. Polacy powalczą o medale mistrzostw świata
Sporty zimowe
Kamila Walijewa wraca przed sąd. Łyżwiarze czekają na medale wywalczone w Pekinie