Zdobyli złoto i srebro w sprincie. Wielu oczekiwało, że walkę o mistrzostwo olimpijskie rozstrzygną w pojedynku. Norweg ruszył na trasę kilkadziesiąt sekund wcześniej, miał komfortową sytuację. Nikt się nie spodziewał, że skończy rywalizację bez medalu.

Dramatycznie działo się już na drugim strzelaniu. Boe miał dwa pudła, a ścigającego go Fillona Mailleta dopadły kłopoty z magazynkiem. Francuz zirytowany uderzał w przemarznięty karabin, zgubił kilkanaście sekund. Nie stracił jednak zimnej krwi, strzelał bezbłędnie i odrobił część strat do Norwega. Boe stracił prowadzenie podczas kolejnej wizyty na strzelnicy.

Miał pecha, trafił na mocny wiatr. Strzelał śnieżnej zamieci. Pudłował trzykrotnie. Sytuacja uspokoiła się kilkadziesiąt sekund później, dzięki czemu Fillon Maillet, Rosjanin Eduard Łatypow, Włoch Lukas Hofer i Norweg Tarjei Boe byli bezbłędni.

Francuz wytrzymał presję. Tylko on i Hofer strącili na strzelnicy wszystkie krążki, ale Włoch przegrał medal na ostatniej pętli bardzo wymagającej trasy biegowej. Srebro wywalczył starszy z braci Boe. Teraz biatlonistów czeka wtorkowa sztafeta. Olimpijską rywalizację panów zamknie zaplanowany na sobotę bieg masowy, w którym weźmie udział trzydziestu zawodników.

Wyniki - biatlon, bieg pościgowy mężczyzn