Polka osiągnęła swój najlepszy wynik w sprincie od dwóch lat, co pokazuje, że przygotowała na igrzyska niezłą formę. Nikt nie miał jednak w piątek szans z Olsbu Roeiseland.
30-latka przyleciała do Pekinu jako liderka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Norweżka imponuje tej zimy zarówno tempem biegu, jak i rytmem oraz skutecznością strzelania. Do sprintu ruszyła bardzo wcześnie, już jako piąta. Kiedy po raz drugi odwiedziła strzelnicę i znów była bezbłędna, emocje zgasły. Losy medalu zostały właściwie przesądzone.
Nie zagroziły jej ani Szwedka Elwira Oeberg, ani Włoszka Dorothea Wierer. Przepustką do walki o medal było bezbłędne strzelanie, pięć pierwszych zawodniczek zakończyło rywalizację bez pudła.
Teraz biatlonistki czeka bieg pościgowy (niedziela, 10:00 czasu polskiego), który jako faworytka rozpocznie Olsbu Roeiseland. Norweżka ma prawie 31 sekund przewagi nad młodszą z sióstr Oeberg. Udział w biegu pościgowym zapewniły sobie dwie Polski: Hojnisz-Staręga oraz Żuk. Ta pierwsza jest już właściwie pewna kwalifikacji do biegu masowego, w którym wystąpi trzydzieści biatlonistek.
Wyniki - biatlon, sprint kobiet