Dobra wiadomość z okazji jubileuszu turnieju w zasadzie jest tylko jedna: znaczne zwiększenie nagrody dla mistrza turnieju – z 20 do 100 tysięcy franków szwajcarskich, w wyniku wspólnego wysiłku czterech komitetów organizacyjnych oraz niemieckiego i austriackiego związku narciarskiego.
O tej podwyżce mówiło się od lat, przede wszystkim dlatego, że 20 tysięcy franków plus ważący 6 kg kryształowy Złoty Orzeł zrobiony przez fachowców ze znanej w branży firmy Joska Bodenmais to już nie były konkurencyjne nagrody.
Norwegowie zaczęli płacić zwycięzcy turnieju Raw Air 60 tys. euro (oraz 30 tys. dla wicemistrza i 10 tys. dla trzeciego na podium), Niemcy mistrzowi minicyklu Willingen 5 – 25 tys. euro, nawet Słoweńcy dają 20 tys. franków najlepszemu w Planica 7. Starzy górale wprawdzie pamiętają, jak przed dekadą mistrzowi bawarsko-tyrolskiego turnieju obiecano milion franków – pod warunkiem że zwycięży w każdym z czterech konkursów, ale obietnica pojawiła się tylko raz i więcej jej nie powtórzono.
W tym roku wreszcie mistrz otrzyma godną premię – 100 tysięcy plus standardowe wypłaty wyznaczone przez Międzynarodową Federację Narciarską – 100 franków za każdy punkt PŚ (czyli 10 tys. za każdą wygraną w konkursie) i jeszcze 3000 franków za sukces w kwalifikacjach. Ten, kto zdołałby wygrać wszystko, zarobiłby ponad 150 tys. franków.
W powszechnej opinii mistrzem 70. TCS będzie wicelider PŚ Ryoyu Kobayashi lub lider tej klasyfikacji pochodzący z Oberstdorfu Karl Geiger. Kolejność nieprzypadkowa, bo choć Niemiec od początku zimy skacze równo i daleko, to wyprzedza Japończyka także dlatego, że Kobayashi opuścił zawody w Ruce i Wiśle z powodu dyskwalifikacji oraz zakażenia Covid-19.
Kobayashi znów przypomina siebie sprzed trzech lat, gdy z niezwykłą lekkością nie tylko zwyciężył w Turnieju Czterech Skoczni (edycja 2018/2019), ale równie swobodnie zdobył Puchar Świata. Geiger ze swą solidnością i dynamiką będzie mocnym przeciwnikiem, o ile wytrzyma ciężar coraz dłuższego oczekiwania rodaków na zwycięstwo Niemca. Od sukcesu Svena Hannawalda minie 6 stycznia równo 20 lat.