Szczerze mówiąc, będzie trudno. Niemcy od bardzo dawna nie rozegrali tylu złych meczów co w tych eliminacjach. Widać było, że zapłacili wysoką cenę za mistrzostwa świata w Brazylii. Kilku piłkarzy miało też problemy w klubach. Ten zespół ma też swoje słabsze strony, popełnia błędy w obronie, zdarzają się wpadki przy wyprowadzaniu piłki. Manuel Neuer potrafi się zapędzić, ale bądźmy szczerzy, prawdopodobnie na wielkim turnieju już im się takie rzeczy nie będą przytrafiać. Jestem pewien, że Niemcy zminimalizują ryzyko popełnienia błędów.
Eliminacje były dla Joachima Loewa okresem przebudowy zespołu. We Francji to już będzie drużyna gotowa do walki o tytuł?
Loew wiedział, że po mundialu w Brazylii musi wprowadzić trochę świeżej krwi. Niektórzy piłkarze, przede wszystkim Phillip Lahm, skończyli kariery reprezentacyjne. Selekcjoner zachował ten sam styl, tę samą koncepcję gry – bardzo szybkiej, kombinacyjnej, ładnej dla oka i zabójczej dla rywali. Szuka zawodników kreatywnych, szybko myślących. Loew wiedział, że przy tym systemie kwalifikacji może pozwolić sobie na przegranie dwóch–trzech meczów, a i tak jego zespół wywalczy awans. Ale przebudowa się skończyła i na Euro zawodnicy Loewa jadą jako pretendenci do tytułu.
Zgodzi się pan, że podstawą sukcesu w grze z takim zespołem jak Irlandia Północna jest to, by nie dać się wciągnąć w wymianę ciosów, tylko po prostu grać?
Jestem optymistą przed meczem z Irlandią Północną. A czerpię ten optymizm z tego, jak drużyna Nawałki grała już z Irlandią i Szkocją. Z jednej strony potrafiliśmy podjąć wyzwanie i grać twardo, jako przykład pierwszy mecz z Irlandią, gdy naprawdę nasi zawodnicy walczyli jak Wyspiarze. A z drugiej strony mamy też odpowiedź na ich chaotyczny styl. Ta odpowiedź nazywa się Grzegorz Krychowiak. Proszę zwrócić uwagę, jak fantastycznie wybijał on z rytmu piłkarzy Irlandii w rewanżu w Warszawie. Tu zrobił kółeczko, tam poholował piłkę, dał się sfaulować. Widać było ich frustrację. Nie potrafili narzucić swojego stylu, bo co chwilę wybijał ich z niego Krychowiak. Zgadzam się, że podstawą jest nie zacząć grać z wyspiarzami w prymitywny futbol. Dajemy sobie z tym radę, czego wcześniej nie można było powiedzieć.
Ukraina awansowała na turniej tylnymi drzwiami. Przez baraże.