Prezes PKOl: "Nie" dla Rosjan i Białorusinów na igrzyskach olimpijskich

"Do czasu zakończenia barbarzyńskiej wojny w Ukrainie żaden rosyjski i białoruski sportowiec nie powinien brać udziału w jakichkolwiek zawodach międzynarodowych – także igrzyskach olimpijskich" - głosi oświadczenie Andrzeja Kraśnickiego, prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

Publikacja: 27.01.2023 13:44

Andrzej Kraśnicki

Andrzej Kraśnicki

Foto: Piotr Nowak, PAP

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 338

Przed dwoma dniami Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) nakreślił wieloetapowy plan dla rosyjskich i białoruskich sportowców, który ma im umożliwić udział w nadchodzących letnich igrzyskach w Paryżu w 2024 roku i zimowych w Mediolanie w 2026 roku.

Sportowcy z Rosji i Białorusi mieliby występować na igrzyskach jako "neutralni sportowcy i w żaden sposób nie reprezentowali swojego państwa lub jakiejkolwiek innej organizacji w swoim kraju - ogłosił MKOl.

"My w tej sprawie, podobnie jak w tej wojnie, jesteśmy na bezpośrednim zapleczu frontu. Nie unikniemy pytania, czy jeśli w Paryżu wystartują sportowcy z Rosji, to my też powinniśmy startować? Wyjście jest jedno: trzeba sprawić, by to był problem całej Europy i tych wszystkich, którzy wspierają dziś Ukrainę" - komentował tę decyzję na łamach "Rzeczpospolitej" Mirosław Żukowski.

Czytaj więcej

Mirosław Żukowski: MKOl staje po stronie Putina

Teraz Andrzej Kraśnicki, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, wydał oświadczenie, w którym pisze, że "do czasu zakończenia barbarzyńskiej wojny w Ukrainie żaden rosyjski i białoruski sportowiec nie powinien brać udziału w jakichkolwiek zawodach międzynarodowych – także igrzyskach olimpijskich".

"PKOl był, jest i będzie solidarny z Ukrainą, ukraińskim narodem i sportowcami. Nasze stanowisko jest spójne ze stanowiskiem Polski i polskich władz" - dodaje Kraśnicki.

24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową, niesprowokowaną inwazję na Ukrainę, która trwa od 11 miesięcy

"Decyzja Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego o dopuszczeniu zawodników tych krajów do rywalizacji sportowej – z uwzględnieniem określonych przez MKOl wymagań – jest decyzją Komitetu Wykonawczego MKOl, a więc ścisłego kierownictwa MKOl" - podkreśla.

Sportowcy z Rosji i Białorusi nie wystąpią na organizowanych w Krakowie Igrzyskach Europejskich 2023. Taką decyzję już w ubiegłym roku podjęły Stowarzyszenie Europejskich Komitetów Olimpijskich i Polski Komitet Olimpijski.

O możliwym bojkocie igrzysk w Paryżu, w przypadku występu na nich sportowców z Rosji i Białorusi, mówił już minister sportu Ukrainy.

24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową, niesprowokowaną inwazję na Ukrainę, która trwa od 11 miesięcy. Po rozpoczęciu wojny większość związków sportowych zawiesiła sportowców z Rosji i rosyjskie federacje sportowe. Rosja została m.in. wykluczona z baraży, których stawką był awans do finału mistrzostw świata w Katarze. Rosyjskie kluby piłkarskie zostały też wykluczone z rozgrywek europejskich. Rosjanom odebrano również organizację finału Ligi Mistrzów i wykluczono ich z mistrzostw Europy w siatkówce.

Przed dwoma dniami Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) nakreślił wieloetapowy plan dla rosyjskich i białoruskich sportowców, który ma im umożliwić udział w nadchodzących letnich igrzyskach w Paryżu w 2024 roku i zimowych w Mediolanie w 2026 roku.

Sportowcy z Rosji i Białorusi mieliby występować na igrzyskach jako "neutralni sportowcy i w żaden sposób nie reprezentowali swojego państwa lub jakiejkolwiek innej organizacji w swoim kraju - ogłosił MKOl.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sport
Igrzyska w Paryżu w mętnej wodzie. Sekwana wciąż jest brudna
Sport
Paryż przed igrzyskami olimpijskimi pozbywa się bezdomnych? Aktywiści oburzeni
IGRZYSKA OLIMPIJSKIE
Pomruk rewolucji. Mistrzowie z Paryża po raz pierwszy dostaną pieniądze za złoto
Olimpizm
Leroy Merlin wchodzi na nowy rynek. Wykończy mieszkania medalistów z Paryża
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sport
Francuzi podzieleni w sprawie Rosjan. Mer Paryża kontra Emmanuel Macron