Koszty organizacji Igrzysk Europejskich są olbrzymie, a ich sportowa wartość – znikoma. Pierwsze ugościł Azerbejdżan, drugie Białoruś, a więc kraje, dla których sport jest środkiem legitymizacji autorytaryzmów.
Sportowcy do Baku zjechali w tym samym czasie, kiedy przeciwnicy prezydenta Ilhama Alijewa oglądali świat zza krat. Podróży do Azerbejdżanu odmówili czołowi zachodni liderzy, a gospodarzowi w loży honorowej towarzyszyli niezawodny w takich okazjach szef Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) Thomas Bach oraz Władimir Putin, Recep Erdogan i Aleksander Łukaszenko.
„Białe słonie” to kosztowne przedsięwzięcia, które nie przyniosły efektów, ale wciąż obciążają kasę publiczną. Opisywaliśmy już projekt auta elektrycznego Izera.
Czytaj więcej
Na realizację projektu budowy polskiego samochodu elektrycznego wydano już ponad 69 mln zł. Efektów wciąż brak.
Ten ostatni cztery lata później zaprosił Europę do siebie, a Human Rights Watch apelowała o zapewnienie bezpieczeństwa dziennikarzom, skoro ci opozycyjni już wcześniej trafiali do więzienia za „obrazę narodu”, „podważanie suwerenności państwa” czy „podżeganie do nienawiści”.