Euro 2016: Radość we Włoszech po wyeliminowaniu Hiszpanii

„Włosi bez strat własnych rozminowali hiszpańską bombę i po genialnej grze, szczególnie w pierwszej połowie ograli mistrzów Europy 2:0” - zgodnie zawyrokowali po meczu uradowani włoscy eksperci.

Aktualizacja: 27.06.2016 20:57 Publikacja: 27.06.2016 20:51

Giorgio Chiellini

Giorgio Chiellini

Foto: AFP

Relacja z Rzymu

Włosi bardzo obawiali się tego meczu. Mistrz świata Alessandro Del Piero tuż przed meczem w studio TV Sky Sport oceniał: „Jeśli zagramy genialny mecz, mamy 50 procent szans. Jeśli Hiszpanie zagrają dobrze, wygrają”. Kontuzjowany Claudio Marchisio, który do Francji nie mógł pojechać, dodał, że squadra azzurra musi dokonać rzeczy niemożliwej: „Odebrać Hiszpanom ich ulubioną zabawkę,piłkę, a na dodatek nie dać im na boisku ani centymetra wolnegomiejsca. Wtedy są przeciętną drużyną. Do ogrania. Tyle, że to o wiele trudniejsze niż ograć Belgię” (Włosi ograli Belgów w pierwszym meczu grupowym 2:0).

Sprawozdawca Sport Sky Beppe Bergomi, mistrz świata z 1982 roku, nie bardzo wierzył w to, co widział. Co chwilę entuzjazmował się: „Patrzcie, patrzcie! Co gra Italia! To niewiarygodne! Hiszpanie nie rozumieją, co się dzieje. Iniesta w klatce”. Przywoływał słowa trenera Antonio Contego z przedmeczowej konferencji prasowej: „Jeśli chcemy wygrać, musimy wyjść daleko poza to, co mówi rozum. Musimy słuchać serca!”.

Gdy sędzia odgwizdał koniec meczu, z rzymskich okien i balkonów zagrzmiały trąby. Po chwili na ulicach rozległa się kakofonia klaksonów. Zaraz potem przeszczęśliwy strzelec pierwszej bramki stoper Giorgio Chiellini prze kamerami odetchnął z uglą: „Wreszcie udało nam się wyrzucić z buta ten kamień, który uwierał nas i kaleczył od czterech lat”. To aluzja do kijowskiego finału Euro 2012, w którym Hiszpanie upokorzyli Włochów wygrywając 4:0. Dziś Hiszpanów pokonało pięciu Włochów, którzy grali w Kijowie.

Del Piero podsumował, że Włosi grali znakomicie, a przy okazji nie dali grać Hiszpanom. Dodał, że squadra azzurra powinna zamknąć mecz już w pierwszej połowie. ale na przeszkodzie stanął świetny bramkarz De Gea. Trener Hiszpanów Del Bosque przed kamerami włoskiej telewizji po sportowemu pogratulował wygranej. Na pytanie „Czemu Włosi wygrali?”, odpowiedział krótko: „Bo byli lepsi”. Wszyscy włoscy fachowcy nie mieli słów uznania dla trenera Contego. Massimo Mauro (kiedyś znakomity gracz Juve): „Ze stosunkowo przeciętnych graczy stworzył machinę wojenną, która chwilami potrafi nawet grać pięknie, a co ważniejsze wygrywa”. Luca Vialli, dawny as Juve i włoskiej reprezentacji skomentował z Paryża: „To było taktyczne arcydzieło. To nie my biegaliśmy za Hiszpanami i piłką. To oni biegali za nami. Zagraliśmy z wielką ambicją, ale też z wielką inteligencją i bez żadnych kompleksów”.

Conte bardzo chwalił swoich graczy: „Oni mają w środku, w duszy, coś specjalnego, coś nie do opisania. Coś, co pozwala im zwyciężać. Zagrali o wiele lepiej niż oczekiwałem. I w obronie i w ataku. Nie bronili się. Grali w piłkę”. Pytany, co teraz, uśmiechnął się: „Teraz? Teraz kolej na Niemców. Ale czeka nas wysiłek tytaniczny”.

Relacja z Rzymu

Włosi bardzo obawiali się tego meczu. Mistrz świata Alessandro Del Piero tuż przed meczem w studio TV Sky Sport oceniał: „Jeśli zagramy genialny mecz, mamy 50 procent szans. Jeśli Hiszpanie zagrają dobrze, wygrają”. Kontuzjowany Claudio Marchisio, który do Francji nie mógł pojechać, dodał, że squadra azzurra musi dokonać rzeczy niemożliwej: „Odebrać Hiszpanom ich ulubioną zabawkę,piłkę, a na dodatek nie dać im na boisku ani centymetra wolnegomiejsca. Wtedy są przeciętną drużyną. Do ogrania. Tyle, że to o wiele trudniejsze niż ograć Belgię” (Włosi ograli Belgów w pierwszym meczu grupowym 2:0).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
NOWE TECHNOLOGIE
Pranksterzy z Rosji coraz groźniejsi. Mogą używać sztucznej inteligencji
Sport
Nie żyje Julia Wójcik. Reprezentantka Polski miała 17 lat
Olimpizm
MKOl wydał oświadczenie. Rosyjskie igrzyska przyjaźni są "wrogie i cyniczne"
Sport
Ruszyła kolejna edycja lekcji WF przygotowanych przez Monikę Pyrek
Sport
Witold Bańka: Igrzyska olimpijskie? W Paryżu nie będzie zbyt wielu Rosjan