Ta decyzja kończy prawną drogę odwoławczą działaczy lekkoatletycznych i sportowców Rosji. Daje też Międzynarodowemu Komitetowi Olimpijskiemu (MKOl) możliwość wykluczenia całej reprezentacji Rosji z igrzysk w Rio w związku z masowym, wspieranym przez państwo dopingiem.
Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) jednogłośnie uznał, że zakaz wydany przez władze Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) był prawnie uzasadniony wobec licznych dowodów oszustw dopingowych w Rosji. Zbiorowa apelacja 68 sportowców i rosyjskiej federacji lekkoatletycznej została oddalona, sankcje utrzymane.
Do rozpoczęcia igrzysk pozostało niewiele ponad dwa tygodnie. MKOl czekał na decyzję z Lozanny, by mieć właściwą miarę w kwestii całkowitego wykluczenia Rosji, po ogłoszeniu wyników miażdżącego raportu profesora Richarda McLarena zamówionego przez Światową Agencję Antydopingową (WADA).
Czwartkowe orzeczenie potwierdziło, że IAAF może decydować o uczestnictwie ekipy narodowej w igrzyskach, umożliwia także MKOl przekazanie odpowiedzialności i prawa orzekania kar do federacji sportowych, które mają problem z masowym rosyjskim dopingiem. Według ostatnich doniesień działacze olimpijscy zbiorą się w tej sprawie w niedzielę.
Szef IAAF lord Sebastian Coe przyjął decyzję Trybunału Arbitrażowego „z wdzięcznością". – Ale nie przyszedłem do naszej dyscypliny po to, by wstrzymać międzynarodową rywalizację – dodał w oficjalnym oświadczeniu.