Rywalizacja na starcie sezonu olimpijskiego jest szalona. Sześć startów przyniosło pięciu różnych zwycięzców; podium sięgało tej zimy już jedenastu biatlonistów. Wygrana w piątkowym sprincie dla Niemca Kuehna było pierwszym pucharowym skalpem w karierze.
Sobota należała do Francuzów, którzy imponują formą biegową. Trójkolorowi zajęli 1., 2. i 4. miejsce. Sukcesy rywali z zazdrością ogląda obrońca Kryształowej Kuli Johannes Boe. Norweg przed sezonem chorował, problemy zdrowotne przeszkodziły mu w kluczowym momencie przygotowań. Średnio biega, ma problemy na strzelnicy. Zawody w Hochfilzen zakończył na 29. i 18. miejscu.
Nieźle na tyrolskiej trasie spisał się Grzegorz Guzik. Nasz zawodnik po fatalnym początku sezonu tym razem zajął 28. miejsce w sprincie. To jego piąty wynik w karierze. Kolejnego dnia tak dobrze już jednak nie było. Polak strzelał na wiwat, miał 7 pudeł i nie zdobył punktów w biegu pościgowym.
Sprint: 1. J. Kuehn (Niemcy) 26:05.0 (0+1), 2. M. Ponsiluoma (Szwecja) +14.3 (1+0), 3. A. Smolski (Białoruś) +20.5 (0+0)… 28. G. Guzik +1:12.1 (0+0), 112. A. Nędza-Kubiniec +3:57.5 (1+2), 117. W. Filip +4:40.6 (0+2), Ł. Szczurek nie ukończył
Bieg pościgowy: 1. Q. Fillon Maillet (Francja) 30:35.9 (1+0+0+0), 2. E. Jacquelin (Francja) +32.1 (0+0+1+0), 3. S. Samuelsson +38.2 (0+0+1+1)… 58. G. Guzik +6:35.4 (2+3+2+0)