Po raz pierwszy Senegalczyków wyprowadził na prowadzenie w 11. minucie Sadio Mane, po fatalnym błędzie japońskiego bramkarza. W zamieszaniu w polu karnym Elij Kawashima zamiast łapać piłkę po niegroźnym, wydawałoby się, strzale Youssoufa Sabaly'ego, piąstkował ją - prosto w nogę napastnika rywali. Po półgodzinie gry przeciwnicy odpowiedzieli fantastyczną akcją lewą stroną Yuko Nagatomo, po której wyrównał pięknym strzałem tuż przy słupku Takashi Inui. Do szatni zespół z Afryki mógł jednak schodzić znów prowadząc. W 39. minucie Mbaye Niang wyszedł sam na sam z golkiperem, ale nie popatrzył na bramkę, tylko uderzył na siłę, prosto w Kawashimę.
Co uciekło w pierwszej połowie, udało się po przerwie. Choć najpierw dwie świetne okazje mieli Japończycy, gdy w 60. minucie kapitalnej sytuacji nie wykorzystał Yuya Osako (nie trafił w piłkę centrowaną z prawego skrzydła), a pięć minut później w poprzeczkę przymierzył Inui, to w 71. minucie było 2:1 po trafieniu Moussa Wague. Tym razem na odpowiedź kibice z Japonii musieli czekać znacznie krócej, niż w pierwszej połowie. Jeszcze w 75. minucie Senegalczykom w ostatniej chwili udało się zablokować strzał Osako, ale trzy minuty później wyrównał wprowadzony parę minut wcześniej Keisuke Honda.
Po remisie obie drużyny o awans będą musiały walczyć w ostatniej kolejce grupy H. Jednak jeśli w starciu Polski z Kolumbią będzie zwycięzca, co najmniej jedna z drużyn Japonia - Senegal zakwalifikuje się do 1/8 finału.
Grupa H: Japonia - Senegal 2:2 (1:1)
Bramki: Takashi Inui (34), Keisuke Honda (78) - Sadio Mane (11), Moussa Wague (71).
Żółte kartki: Takashi Inui, Makoto Hasebe - Mbaye Niang, Youssouf Sabaly, Cheikh Ndoye.