Przed wyjazdem na MŚ polski pływak zapowiadał, że posłużą one raczej do sprawdzenia skuteczności nowych rozwiązań treningowych w obliczu igrzysk olimpijskich, tymczasem już w pierwszym z trzech zaplanowanych w Rosji startów zdobył medal. Dwudziesty w historii występów polskich pływaków na mistrzostwach świata.
Złoto wywalczył, zgodnie z przewidywaniami, Francuz Florent Manaudou (22,97 s), wyprzedzając Brazylijczyka Nicholasa Santosa (23,09) oraz Czerniaka i Węgra Laszlo Cseha– obaj uzyskali 23,15 s.
Wyścig na 50 m motylkiem nie jest konkurencją olimpijską, w piątek rozpocznie się rywalizacja tym stylem na olimpijskim dystansie 100 m. Czerniak wiosną, podczas mistrzostw Hiszpanii w Maladze, uzyskał najlepszy tegoroczny rezultat na świecie (51,37 s), zatem medal jest realny.
Radosław Kawęcki nie zakwalifikował się do półfinałów na 100 m stylem grzbietowym. Pływak, który w Kazaniu będzie bronić tytułu wicemistrza świata na dystansie dwukrotnie dłuższym, zakończył eliminacje z 18. rezultatem. Tuż za nim znalazł się drugi z Polaków, Tomasz Polewka.
Niewiele do półfinału zabrakło Kacprowi Majchrzakowi – na 200 m stylem dowolnym zajął 19. miejsce. W eliminacjach 100 m stylem grzbietowym Alicja Tchórz poprawiła własny rekord Polski. Wynik 1.00,61 dał jej 15. pozycję i awans do półfinału. Na więcej nie wystarczyło sił – zajęła 16. pozycję.