Szukając sposobu na Nowozelandkę

Polacy wracają z mistrzostw świata w Mediolanie z czterema medalami i siedmioma kwalifikacjami olimpijskimi.

Publikacja: 23.08.2015 20:59

Szukając sposobu na Nowozelandkę

Foto: Materiały Promocyjne

Rok przedolimpijski to w każdej dyscyplinie czas szczególny. Zawodnicy przygotowują się do mistrzostw świata, walczą o medale, ale i tak większość myśli zaprzątają zbliżające się igrzyska. Nie inaczej było w Mediolanie na zakończonych właśnie kajakarskich mistrzostwach świata w sprincie.

Polacy mogą wracać z Włoch w dobrych humorach. Zrealizowali oba cele: przywożą cztery medale (dwa srebrne i dwa brązowe), a siedem osad może być spokojnych o przyszłoroczny start w Rio.

Kibice kajakarstwa z niecierpliwością czekali na pojedynek Marty Walczykiewicz z Nowozelandką Lisą Carrington. W finale A K1 200 m obie zawodniczki płynęły wiosło w wiosło. Polka była blisko wygranej, jednak ostatecznie przegrała jedynie o 0,64 s.

– Z tego wyścigu nie mogłam już więcej wycisnąć. Po dekoracji Lisa pytała, czy jestem zadowolona. Teraz już jestem, ale zaraz po finiszu byłam trochę rozczarowana – mówiła Walczykiewicz, dla której był to już piąty wicemistrzowski tytuł w tej konkurencji. Polka od 2011 roku nie może znaleźć sposobu na konkurentkę z Nowej Zelandii.

Rok temu w Moskwie, podobnie jak teraz, Polska wywalczyła cztery medale. Wszystkie zawisły na szyjach pań.

Tym razem również panowie stawali na podium. Niespodziewanie brąz na 1000 m wywalczyli kanadyjkarze Piotr Kuleta i Marcin Grzybowski. Dwa medale przywieźli także zawodnicy startujący w konkurencjach nieolimpijskich. Srebro w C2 500 m zdobyli Vincent Słomiński i Wiktor Głazunow, a trzeci na 5000 m był inny kanadyjkarz Mateusz Kamiński.

Kajakarkom trochę zabrakło szczęścia. Brązowe medalistki igrzysk w Londynie Beata Mikołajczyk i Karolina Naja w konkurencji K2 500 m, w Mediolanie na tym samym dystansie były czwarte. Podobnie jak kobieca czwórka na 500 m. Nai, Mikołajczyk, Ewelinie Wojnarowskiej i Edycie Dzieniszewskiej-Kierkli zabrakło 0,3 s do podium. Także czwarta była Wojnarowska na 500 m.

– Dziewczyny zajęły co prawda trzy razy czwarte miejsca i ktoś może twierdzić, że to kiepsko, ale jak tak nie uważam. Lepiej zdobywać medale na igrzyskach niż przed nimi – mówił prezes Polskiego Związku Kajakowego Józef Bejnarowicz.

Kwalifikacje uzyskało siedem polskich osad. Kobiety w konkurencjach K1 200 i 500 m, K 2 500 m i K4 500 m, a mężczyźni w C1 i C2 1000 m oraz K1 200 m.

Rok przedolimpijski to w każdej dyscyplinie czas szczególny. Zawodnicy przygotowują się do mistrzostw świata, walczą o medale, ale i tak większość myśli zaprzątają zbliżające się igrzyska. Nie inaczej było w Mediolanie na zakończonych właśnie kajakarskich mistrzostwach świata w sprincie.

Polacy mogą wracać z Włoch w dobrych humorach. Zrealizowali oba cele: przywożą cztery medale (dwa srebrne i dwa brązowe), a siedem osad może być spokojnych o przyszłoroczny start w Rio.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sport
Czy Witold Bańka krył doping chińskich gwiazd? Walka o władzę i pieniądze w tle
Sport
Chińscy pływacy na dopingu. W tle walka o stanowisko Witolda Bańki
Sport
Paryż 2024. Dlaczego Adidas i BIZUU ubiorą polskich olimpijczyków
sport i polityka
Wybory samorządowe. Jak kibice piłkarscy wybierają prezydentów miast
Sport
Paryż 2024. Agenci czy bezdomni? Rosjanie toczą olimpijską wojnę domową