Kwalifikacje w Innsbrucku. Kubacki przed Stochem

Gdy zakończyły się kwalifikacje, to być może w głowach niektórych polskich kibiców zaświtała nadzieja, że wicelider turnieju TCS, czyli Dawid Kubacki, może jednak odrobić sporą część strat do lidera w trzecim turniejowym konkursie. Jednak ci, którzy widzieli świetny skok treningowy Norwega (oddał tylko jeden, w drugiej serii nie skakał), wiedzą, że 13. pozycja Graneruda z kwalifikacji i prawie 22 punkty straty do Polaka raczej wiele nie znaczą. Halvor jest mocny i tanio skóry nie sprzeda, nawet na nielubianej skoczni w Innsbrucku.

Kwalifikacje były interesujące nie tylko dlatego, że dwaj Polacy je efektownie zdominowali, wyprzedzając dość wyraźnie Słoweńca Anze Laniska i dwóch Norwegów, Mariusa Lindvika i Johanna Andre Forfanga. Przede wszystkim odpadł lider Niemców, piąty zawodnik turnieju Karl Geiger, który skoczył tylko 108 m i był 51., nawet za Janem Habdasem (49.) i Stefanem Hulą (50.). Wszystkie niedawne opowieści trenera Stefana Horngachera o wyjątkowej sile skoczków niemieckich okazały się chyba tylko zagrywką psychologiczną, raczej nieudaną.

Los postanowił dość przekornie poustawiać pary serii KO środowego konkursu na Bergisel, bowiem aż dwie będą składać się tylko z Polaków i ta czwórka zakończy serię: Kubacki zmierzy się z Hulą, Stoch, który wykonał wedle trenera Thomasa Thurbichlera najlepszy skok w sezonie, z Habdasem. Piotr Żyła (oddał zdecydowanie najsłabszy skok w turnieju) zmierzy się z Japończykiem Naokim Nakamurą, Paweł Wąsek z Kazachem Dmitrijem Wasiliewem.

Pojedynków skoczków jednej narodowości będzie więcej: u Austriaków Jan Hoerl będzie rywalizował z Philippem Aschenwaldem, u Norwegów Johann Andre Forfang z Danielem Andre Tande. Konkurs w Innsbrucku zaplanowano w porze kwalifikacji, czyli od 13.30. Transmisje w Eurosporcie 1 i TVN.