W Planicy tory zalane najpierw słońcem, a potem azotem

Kończące sezon zawody Pucharu Świata w Planicy zaczęły się od roztopienia torów najazdowych Letalnicy. Po ich zamrożeniu kwalifikacje wygrał Anze Lanisek.

Publikacja: 24.03.2022 19:29

Lider Pucharu Świata Japończyk Ryoyu Kobayashi walczy o Kryształową Kulę z Niemcem Karlem Geigerem

Lider Pucharu Świata Japończyk Ryoyu Kobayashi walczy o Kryształową Kulę z Niemcem Karlem Geigerem

Foto: Jens Schlueter/AFP

W ostatnich pucharowych kwalifikacjach tej zimy wystartowało 66 skoczków, wśród nich piątka Polaków. Piątka, gdyż szósty – Paweł Wąsek, po nieudanym locie treningowym i problemie z lądowaniem, uznał, że nie będzie więcej skakał i w ten sposób zakończył sezon.

Pozostali spisali się całkiem dobrze – Kamil Stoch miał czwarty wynik (za lot na odległość 228,5 m), Dawid Kubacki piąty (227,5 m), także Andrzej Stękała (224,5), Jakub Wolny (227,5) i Piotr Żyła (221,5) bez trudu zdobyli awans do piątkowego konkursu indywidualnego.

Na Letalnicy braci Gorišków (kiedyś Velikance) zdecydowanie najlepsi byli miejscowi – Anze Lanisek wyprzedził Timiego Zajca, w pierwszej dziesiątce byli także Peter Prevc, Lovro Kos i Ziga Jelar. Jury raczej ostrożnie wyznaczało długość rozbiegu – chociaż na Letalnicy można bezpiecznie lądować poza granicą 250 metrów (Stoch – 251,5 m; Ryoyu Kobayashi – 252 m), to w kwalifikacjach granicę 240 m o pół metra przekroczył jedynie Norweg Halvor Egner Granerud.

Zgodnie z tradycją nad Planicą i Kranjską Gorą w dniach finału PŚ zaświeciło piękne słońce. Było tak ciepło, że po jednej serii treningowej i kilkunastu skokach drugiej, trzeba było przerwać loty, gdyż tory najazdowe nie wytrzymały naporu słoweńskiej wiosny i kilku skoczków z tej przyczyny wylądowało na buli.

Organizatorzy zostali zmuszeni do przełożenia kwalifikacji o cztery godziny, z 11.00 na 15.00, gdy promienie słoneczne przestały intensywnie grzać rozbieg i za pomocą ciekłego azotu można było doprowadzić tory do stanu używalności. Wiatr trochę przeszkadzał (w Alpach Julijskich po południu zwykle wieje), ale groźnych sytuacji poza próbą Austriaka Ulricha Wohlgenannta, nie widziano. Fatih Arda Ipcioglu potrafił nawet przesunąć świeży rekord Turcji ze 190,5 (Oberstdorf) na 196,5 m.

Konkurs piątkowy zacznie się, jak słońce pozwoli, o 14.00 W sobotę o 10.00 zaplanowano ostatnią rywalizację drużynową, zgłosiło się osiem ekip: Austria, Niemcy, Norwegia, Słowenia, Japonia, Polska, Szwajcaria i Finlandia.

W niedzielę o 10.00 wielki finał dla najlepszej trzydziestki PŚ z udziałem Żyły, Stocha i Kubackiego. O wielką Kryształową Kulę walczą już tylko Ryoyu Kobayashi z Karlem Geigerem, o małą w Pucharze Narodów Austriacy z Niemcami, na kulę w lotach szansę ma jeszcze kilku skoczków.

W ostatnich pucharowych kwalifikacjach tej zimy wystartowało 66 skoczków, wśród nich piątka Polaków. Piątka, gdyż szósty – Paweł Wąsek, po nieudanym locie treningowym i problemie z lądowaniem, uznał, że nie będzie więcej skakał i w ten sposób zakończył sezon.

Pozostali spisali się całkiem dobrze – Kamil Stoch miał czwarty wynik (za lot na odległość 228,5 m), Dawid Kubacki piąty (227,5 m), także Andrzej Stękała (224,5), Jakub Wolny (227,5) i Piotr Żyła (221,5) bez trudu zdobyli awans do piątkowego konkursu indywidualnego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Skoki narciarskie
Ryoyu Kobayashi skoczył 291 m. Rekord, który może zmienić skoki narciarskie
Skoki narciarskie
Kamil Stoch chce znów wygrywać. Ma w tym pomóc osobisty trener
Skoki narciarskie
Kamil Stoch z własnym trenerem. Polski Związek Narciarski wyraził zgodę
Skoki narciarskie
Konkurs lotów w Planicy. Kryształy były dla innych
Skoki narciarskie
Planica. Ostatni kryształ dla Daniela Hubera, piękne loty Olka Zniszczoła