Kobayashi prowadził już po pierwszej serii i w finałowej obronił swoją pozycję. Zwycięstwo Japończyka nie było niespodzianką. Skład reszty podium - już tak. Na drugim miejscu uplasował się 36-letni Austriak Manuel Fettner, który mimo dużego doświadczenia dopiero pierwszy raz zdobył medal igrzysk. Na trzecie miejsce wskoczył finałowym skokiem Dawid Kubacki, ósmy po pierwszej serii. Czwartego w klasyfikacji Słoweńca Petera Prevca wyprzedził o 0,5 pkt.

Po pierwszej serii na trzecim miejscu znajdował się Kamil Stoch. Drugi skok miał jednak słabszy i ostatecznie zajął szóste miejsce, którego i tak niewielu kibiców się spodziewało.

W pierwszej trzydziestce zmieścili się także pozostali Polacy. Piotr Żyła zajął finalnie 21. miejsce a Stefan Hula 26. pozycję, co napawa optymizmem przed konkursem drużynowym.

Zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie
Konkurs indywidualny na skoczni normalnej

1. Ryoyu Kobayashi (Japonia) - 275 pkt (104,5 m i 99,5 m), 2. Manuel Fettner (Austria) - 270,8 (102,5 i 104), 3. Dawid Kubacki (Polska) - 265,9 (104 i 103), 4. Peter Prevc (Słowenia) - 265,4 (103 i 99,5), 5. Jewgienij Klimow (RKO) - 261,5 (104 i 100), 6. Kamil Stoch (Polska) - 260,9 (101,5 i 97,5), 7. Marius Lindvik (Norwegia) - 260,7 (96,5 i 102,5), 8. Danił Sadriejew (RKO) - 259,4 (107,5 i 98), 9. Timi Zajc (Słowenia) - 259,3 (97 i 104,5), 10. Stefan Kraft (Austria) - 258,1 (98 i 99,5), ... 21. Piotr Żyła (Polska) - 245,5 (95 i 99), 26. Stefan Hula (Polska) - 237,8 (103 i 93,5).

Trzecie miejsce Kubackiego jest 23. polskim medalem na zimowych Igrzyskach Olimpijskich. Do tej pory Biało-Czerwoni siedem razy wygrywali, tyle samo razy zajmowali zdobywali srebro i dziewięć razy brąz. Z kolei wygrana Kobayashiego to pierwszy taki sukces Japończyków od 50 lat i konkursu w Sapporo, w którym reprezentanci tego kraju zajęli całe podium na skoczni K-86.