Sobotni konkurs zakończono słusznie po jednej serii, gdyż skoki na bardzo dużej skoczni w Willingen bywają w wietrze niebezpieczne. Szczęśliwy wygrany Kobayashi mógł włożyć na niedzielę plastron lidera Pucharu Świata, a Polacy zrzucić część winy za przeciętne wyniki na nieprzychylność aury.
Wydarzeniem były również dyskwalifikacje Stefana Huli i Piotra Żyły po tym, jak trener Niemców Stefan Horngacher zgłosił protest w kwestii nieprawidłowych butów polskich skoczków.
PŚ w Willingen
I konkurs: 1. R. Kobayashi (Japonia) 115,6 pkt (145 m); 2. H.E. Granerud 111,6 (143); 3. M. Lindvik (obaj Norwegia) 107,0 (137)… 21. K. Stoch 72,3 (115,5); 27. D. Kubacki 65,6 (112,5); 38. P. Wąsek (wszyscy Polska) 41,5 (99,5). S. Hula i P. Żyła – dyskwalifikacja. II konkurs: 1. Lindvik 243,8 (140 i 144,5); 2. K. Geiger (Niemcy) 238,7 (139,5 i 140); 3. C. Prevc (Słowenia) 235,6 (148 i 133,5);… 15. Kubacki 194,2 (136 i 125); 34. Stoch 73,0 (115); 41. Żyła 56,9 (110); 43. Wąsek 56,5 (109,5); 44. Hula 50,6 (125).
Niedziela nie przyniosła odmiany pogody, ale udało się rozegrać pełny konkurs nr 2. Wygrał Lindvik, nawet jeśli najdalej na Mühlenkopfschanze poleciał Kobayashi – 152 m. Japończyk był czwarty, Geiger drugi, zatem nastąpiła ponowna zmiana lidera klasyfikacji PŚ, różnica trzech punktów obiecuje równie ciekawy ciąg dalszy.
Polacy bez widocznej poprawy. W finale skakał tylko Dawid Kubacki, Kamil Stoch popsuł próbę, Hula upadł, Żyła i Wąsek nie, ale daleko w starych butach nie polecieli.
