Jeśli szwajcarska skocznia Gross-Titlis ma w ten weekend pokazać kandydatów do zwycięstwa w 70. Turnieju Czterech Skoczni, to w sobotę wskazała zdecydowanie na Karla Geigera i Ryoyu Kobayashiego, lidera i wicelidera PŚ. Obaj skakali pięknie, obaj daleko (próby powyżej 140 m), przyjemnie się patrzyło na ten pojedynek na szczycie, nawet jeśli Kamil Stoch był kilka metrów za Niemcem i Japończykiem.
Lider polskiej kadry nadal skacze dobrze, może odrobinę mniej dynamicznie od najlepszych, ale styl i elegancja w locie plus dobre lądowania widać niemal w każdej próbie. Szóste miejsce oddaje pozycję Polaka w tej fazie Pucharu Świata, może będzie lepiej, tym bardziej, że Stoch wspomina, że ma rezerwy. – Nie mogę wstrzelić się w próg, zwykle spóźniam skoki, wiem, że mogę więcej, ale muszę doprowadzić technikę do perfekcji – powtarzał przed kamerą Eurosportu.
PŚ w Engelbergu
I konkurs
1. K. Geiger (Niemcy) 287,4 pkt. (137 i 140 m); 2. R. Kobayashi (Japonia) 286,6 (137,5 i 140,5); 3. T. Zajc (Słowenia) 282,6 (139 i 137); 4. K. Peier (Szwajcaria) 277,0 (138,5 i 135,5); 5. J. Hoerl (Austria) 270,8 (136 i 134); 6. K. Stoch 270,2 (133,5 i 133,5); 7. H. E. Granderud (Norwegia) 267,9 (131,5 i 135); 8. A. Lanisek (Słowenia) 265,9 (135 i 132,5); 9. S. Kraft (Austria) 261,0 (134 i 131); 10. M. Lindvik (Norwegia) 258,9 (130,5 i 134,5;…35. A. Stękała 108,0 (121,5); 44. J. Wolny 99,3 (118); 45. P. Wąsek 99,0 (116); 48. D. Kubacki (wszyscy Polska) 91,0 (111).
Niezła forma Kamila Stocha nie może przesłonić mizerii startów pozostałych reprezentantów Polski. Trudno nie zauważyć, że nic się w tej kwestii nie zmienia, nawet po zabiegu z kilkudniowym odesłaniem części kadry na „kopyto” w Ramsau. Żaden z pozostałej czwórki nie zdołał w sobotę zakwalifikować się do drugiej serii konkursu, żaden nie pokazuje umiejętności uzasadniających jakikolwiek optymizm przed 70. Turniejem Czterech Skoczni.
Wyniki z soboty wiele nie zmieniły w klasyfikacjach pucharowych. Indywidualnie przewaga Karla Geigera nad Ryoyu Kobayashim wzrosła o 20 punktów, trzeci jest nadal Stefan Kraft, tak samo jak dwunasty Kamil Stoch. Drużynowo nadal zdecydowanie prowadzą Niemcy przed Austrią i Norwegią, Polska pozostaje szósta, choć Szwajcarzy odrobili kilkadziesiąt punktów.