Nasz skoczek pierwszy pozytywny wynik testu odebrał w sobotę. Nie wpłynęło to na jego udział w zawodach podczas konkursu w Niżnym Tagile, bo dzień wcześniej przepadł w kwalifikacjach. Zakażenie sprawiło, że stracił szansę na poprawę w niedzielę. Trafił do izolacji.

Czytaj więcej

Adam Małysz: W Kamilu Stochu wciąż ogień

Problemy Murańki nie wpłynęły na innych polskich zawodników. Wszyscy pozostali kadrowicze mieli negatywne wyniki testów.

Sam Murańka przeszedł kolejny. Polski Związek Narciarski (PZN) poinformował, że zbadano go w trzech różnych laboratoriach i dał rezultat pozytywny. To oznacza, że nasz zawodnik pozostanie w Rosji. Trafi do klinki w Jekaterynburgu. Zaopiekuje się nim trener Radek Żidek.