Zdecydowana wygrana Polek w Lidze Narodów

Reprezentacja polskich siatkarek pewnie pokonała Argentynki 3:0 w setach do 11, do 14 i do 20 w pierwszym meczu turnieju Ligi Narodów w Bydgoszczy. Kolejnymi rywalami biało-czerwonych będą Niemki i Belgijki. Wygrana praktycznie zapewniała podopiecznym trenera Jacka Nawrockiego pozostanie w światowej elicie - podkreśla Onet.pl.

Aktualizacja: 05.06.2018 22:05 Publikacja: 05.06.2018 21:57

Agnieszka Kąkolewska

Agnieszka Kąkolewska

Foto: Fotorzepa/ Roman Bosiacki

Polki rozpoczynały turniej w Bydgoszczy w roli faworytek spotkania przeciwko Argentynie. Potyczka ta miała niebagatelne znaczenie, którego Biało-Czerwone były świadome. Wygrana praktycznie zapewniała im pozostanie w światowej elicie.

Bardzo szybko Polki zyskały przewagę dzięki pewnej egzekucji kolejnych ataków. Ton grze gospodyń nadawały Malwina Smarzek i Natalia Mędrzyk, a podopieczne Jacka Nawrockiego prowadziły kolejno 6:2, 10:5, 16:8 czy 20:10, a więc miały niemal cały czas dwa razy więcej punktów niż rywalki. Ostatecznie zdemolowały Albicelestes aż 25:11.

W drugim secie głównymi atutami Polek była gra na polu zagrywki i blokiem pod siatką. Dobrze ze środka atakowała Zuzanna Efimienko, która długo utrzymywała w tym meczu stuprocentową skuteczność w ataku. Druga partia była przebiegiem niemal identyczna jak pierwsza, ale Polki trochę odpuściły w końcówce seta, przez co wygrały tylko trochę mniej zdecydowanie 25:14.

Nikt nie spodziewał się po Argentynkach wielkiej siatkówki, bo w dotychczasowym przebiegu Ligi Narodów była to najsłabsza drużyna tego turnieju (komplet porażek w 10 spotkaniach). Siatkarek z Ameryki Południowej nie można było pochwalić właściwie za nic, być może oprócz starającej się i aktywnej Agnes Victorii Michel Tosi - zauważa w swojej relacji Onet.pl.

Trzeci set rozpoczął się od serii punktowej 5:0 dla Polek, które już wtedy mogły powoli rozmyślać o kolejnym przeciwniku i kolejnym boju. Ostatecznie seta Biało-Czerwone zakończyły po swojej myśli 25:20. Na parkiecie w końcowej fazie spotkania brylowały już rezerwowe, które miały problem z postawieniem kropki nad „i”, czyli wygraniem piłki meczowej.

W zawodach rozgrywanym wcześniej tego dnia w hali Łuczniczka ekipa Niemiec zwyciężyła z Belgią 3:1.

Polska - Argentyna 3:0 (25:11, 25:14, 25:20)

Polska: Marlena Pleśnierowicz, Agnieszka Kąkolewska, Zuzanna Efimienko-Młotkowska, Martyna Grajber, Natalia Mędrzyk, Malwina Smarzek, Agata Witkowska (l), Julia Nowicka, Gabriela Polańska, Maria Stenzel, Monika Bociek, Martyna Łukasik, Natalia Murek, Julia Twardowska.

Argentyna: Elina Rodriguez, Clarisa Sagardia, Anahi Florencia Tosi, Julieta Constanza Lazcano, Antonela Fortuna, Florencia Natasha Busquets Reyes, Tatiana Soledad Rizzo (l), Sol Piccolo, Florencia Natasha Busquets Reyes, Helena Vidal, Morena Martinez Franchi, Camila Hiruela Tapia, Agnes Victoria Michel Tosi, Agostina Denisse Soria, Victoria Zabala.

Polki rozpoczynały turniej w Bydgoszczy w roli faworytek spotkania przeciwko Argentynie. Potyczka ta miała niebagatelne znaczenie, którego Biało-Czerwone były świadome. Wygrana praktycznie zapewniała im pozostanie w światowej elicie.

Bardzo szybko Polki zyskały przewagę dzięki pewnej egzekucji kolejnych ataków. Ton grze gospodyń nadawały Malwina Smarzek i Natalia Mędrzyk, a podopieczne Jacka Nawrockiego prowadziły kolejno 6:2, 10:5, 16:8 czy 20:10, a więc miały niemal cały czas dwa razy więcej punktów niż rywalki. Ostatecznie zdemolowały Albicelestes aż 25:11.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Siatkówka
Polscy siatkarze podbijają Europę. Jeden puchar już mają, czas na kolejne
Siatkówka
Siatkarski walec na drodze do finału Ligi Mistrzów. Jastrzębski Węgiel o krok od awansu
Siatkówka
Puchar już mają, chcą mistrzostwa i Leona. Zawiercie nową potęgą w siatkówce?
Siatkówka
Król wraca do domu. Jeden z najlepszych polskich siatkarzy zagra w ZAKSIE
Siatkówka
Zmiana trenera nie pomogła. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wciąż w głębokim kryzysie