W finałowym turnieju w Kurytybie (4–8 lipca) wystąpi sześć zespołów, w tym gospodarz, Brazylia. Polacy pod wodzą Ferdinando De Giorgiego mają realne szanse, by tam się znaleźć.
Po dwóch kolejkach zajmują piąte miejsce, tuż za Belgią i punkt przed Bułgarią, ale przed Polakami jeszcze trzy mecze, które zadecydują o tym, kto zagra w Final Six. Z układu tabeli wynika, że ósmy Iran, dziewiąte USA czy dziesiąta Rosja to drużyny słabsze w tych rozgrywkach od Polaków, ale taka ocena sytuacji może być myląca.
Iran w Pesaro wygrał z naszym zespołem 3:1. A wydawało się, że po zwycięstwach z Brazylią i Włochami (mistrz i wicemistrz olimpijski z Rio de Janeiro) De Giorgi poprowadzi Polaków do kolejnej wygranej.
Później były porażki z Bułgarią i Brazylią w Warnie, na szczęście mecz z Kanadą zakończył się sukcesem. Wrócił do gry Michał Kubiak, kontuzjowany w spotkaniu z Bułgarią, i pociągnął kolegów do zwycięstwa.
Wygrana ta przedłużyła szanse na awans do turnieju finałowego w Kurytybie, a trzeba pamiętać, że z drugiej strony siatki stali Kanadyjczycy prowadzeni przez byłego trenera Polaków, Stephane'a Antigę.
Kiedy zwalniano Francuza po nieudanych igrzyskach olimpijskich w Rio, zawodnicy nie stanęli za nim murem. W Warnie też chcieli pokazać, że bez niego potrafią wygrywać. I wygrali 3:1.
W czwartek w Spodku rywal będzie jeszcze bardziej wymagający. Rosjanie, nawet gdy nie są w najwyższej formie i dopiero szukają najlepszego składu na rozpoczynające się pod koniec sierpnia w Polsce mistrzostwa Europy, grać potrafią. W ostatnim spotkaniu pokonali w pięciu setach Włochów, a ich mecze z Polakami wciąż mają dodatkowe podteksty.
W meczach z Iranem też zawsze jest ogień, więc w Łodzi spokoju pod siatką nie będzie, tego możemy być pewni. Ale najtrudniejszym rywalem są Amerykanie. W ostatniej kolejce wygrali bez straty seta z Włochami i Rosją, rady nie dali tylko Francuzom, przegrywając 1:3. Wiedzą, jak z nami grać, jako jedyni pokonali Polaków podczas MŚ 2014 (też w Łodzi), natomiast w Rio wygrali w ćwierćfinale i pozbawili naszą drużynę marzeń o medalu, a Antigę pracy.
Polacy mają dodatkowy powód, by się postarać: Kurytyba to najbardziej polskie miasto w Brazylii.
Mecze Polaków w Polsacie