MŚ: Argentyna, Francja i Serbia na drodze polskich siatkarzy

Polacy zaczynają drugą fazę mistrzostw świata od meczu z Argentyną. W kolejnych dniach zagrają z Francją i Serbią.

Aktualizacja: 21.09.2018 06:01 Publikacja: 20.09.2018 19:07

Polscy siatkarze podkreślają, że prawdziwe mistrzostwa zaczynają się dopiero teraz

Polscy siatkarze podkreślają, że prawdziwe mistrzostwa zaczynają się dopiero teraz

Foto: Reporter

Raúl Lozano w pierwszym roku pracy z reprezentacją Polski awansował do finałów Ligi Światowej, a w drugim zdobył wicemistrzostwo świata. Daniel Castellani pojechał do Izmiru po pierwsze w historii mistrzostwo Europy, a Stéphane Antiga wywalczył mistrzostwo świata. Andrea Anastasi też odniósł sukces – bo bez wątpienia za taki należy uznać trzecie miejsce w LŚ i brązowy medal mistrzostw Europy, choć miał poważne problemy kadrowe. Nie powiodło się tylko Ferdinando De Giorgiemu, który stracił pracę po nieudanych, ubiegłorocznych mistrzostwach Starego Kontynentu.

Wszystko wskazuje na to, że Vital Heynen dołączy do pierwszej grupy. Polacy wygrywają mecz za meczem i mają poważne argumenty za tym, że powalczą o awans do najlepszej szóstki mistrzostw. Oprócz biało-czerwonych tylko Amerykanie i Włosi wygrali do tej pory wszystkie mecze. I nie trzeba być orłem z matematyki, by szybko obliczyć, co to oznacza w sytuacji, gdy drużyny zachowują punkty z pierwszej fazy.

Czytaj także: Mistrzostwa świata w siatkówce. Zasady kolejnych faz turnieju

Piątkowa – całkiem realna – wygrana z Argentyną może już bardzo przybliżyć biało-czerwonych do finałowej szóstki. Podopieczni wielkiego Julio Velasco nie grają w tych mistrzostwach wielkiej siatkówki. Mają dobrego rozgrywającego Luciano De Cecco, znanego z polskich boisk ofensywnego przyjmującego Facundo Conte i jeszcze kilku niezłych siatkarzy, ale to za mało, by podbijać świat. W grupie przegrali aż trzy mecze.

Polakom pomogą kibice – na trybunach warneńskiego Pałacu Sportu, ilekroć nasi wychodzą na parkiet, robi się biało-czerwono. Tylko Finowie i gospodarze mogą liczyć na podobny doping.

Druga faza mistrzostw świata powinna pokazać prawdziwą moc zespołów. Vital Heynen, belgijski trener polskich siatkarzy, ma wyrównany skład, 14 dobrych zawodników, z których każdy może wyjść na boisko i pomóc drużynie. Ale wyraźnie dał już odczuć komu ufa najbardziej. Pewne miejsce w szóstce mają kapitan drużyny Michał Kubiak i libero Paweł Zatorski. Do tego dochodzą środkowi: Piotr Nowakowski i Jakub Kochanowski, wsparci tym trzecim, Mateuszem Bieńkiem. W ataku Heynen stawia na Bartosza Kurka, ale nie zapomina o podwójnej zmianie i wprowadzeniu Damiana Schulza. Z kolei na rozegraniu Grzegorz Łomacz zastępuje Fabiana Drzyzgę.

Czy ten dobrze zbilansowany zespół może obronić tytuł wywalczony cztery lata temu?

– Spokojnie, krok po kroku – mówi Heynen, ale widać, że nie paraliżuje go taka myśl. Jednocześnie jednak belgijski selekcjoner nie ukrywa, że jest mile zaskoczony serią polskich zwycięstw.

Kubiak, jak przystało na prawdziwego dowódcę, mierzy wysoko. – Cztery lata temu też w nas nie wierzono, a pokazaliśmy, że można – mówił w Warnie po zakończeniu fazy grupowej. Atmosfera w zespole jest bardzo dobra, pytany o nią Śliwa promienieje. Podobnie jak Kurek, który jednak słusznie uważa, że na dobrą sprawę prawdziwe mistrzostwa zaczynają się dopiero teraz.

Nowakowski, Łomacz, Drzyzga, Kubiak, Dawid Konarski to „stara" gwardia, choć to wciąż młodzi ludzie. Podobnie jak debiutant Schulz. Ale tacy jak Kochanowski, Bartosz Kwolek czy niewiele od nich starsi Szalpuk, Śliwka, Bieniek, to jeszcze młodzież głodna wielkich sukcesów, i niemająca żadnych kompleksów. Michał Gogol, niewiele od nich starszy asystent Heynena, też jest dobrej myśli, bo wie, że na każdego rywala można znaleźć antidotum, o czym mówił „Rz" w środę, w hotelu Melia Grand Hermitage w Warnie, gdzie nasi siatkarze mieszkają.

Dlatego niech mierzą wysoko, świat należy do odważnych. Wielcy faworyci, tacy jak Rosjanie czy Brazylijczycy, też przegrywają. Tylko Polacy, Amerykanie i Włosi są jak dotąd w tych MŚ niepokonani.

>MISTRZOSTWA ŚWIATA – DRUGA RUNDA

Grupa H Piątek Polska – Argentyna (19:40, TVP 1, TVP Sport, Polsat Sport) Sobota Polska – Francja (19:40, TVP 1, TVP Sport, Polsat Sport) Niedziela Polska – Serbia (19:40, TVP 1, TVP Sport, Polsat Sport) Tabela 1. Polska 5 15 15-3 2. Serbia 5 12 14-7 3. Francja 5 11 13-7 4. Argentyna 5 6 10 - 11

Raúl Lozano w pierwszym roku pracy z reprezentacją Polski awansował do finałów Ligi Światowej, a w drugim zdobył wicemistrzostwo świata. Daniel Castellani pojechał do Izmiru po pierwsze w historii mistrzostwo Europy, a Stéphane Antiga wywalczył mistrzostwo świata. Andrea Anastasi też odniósł sukces – bo bez wątpienia za taki należy uznać trzecie miejsce w LŚ i brązowy medal mistrzostw Europy, choć miał poważne problemy kadrowe. Nie powiodło się tylko Ferdinando De Giorgiemu, który stracił pracę po nieudanych, ubiegłorocznych mistrzostwach Starego Kontynentu.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Siatkówka
Ekstraklasa siatkarzy. Jastrzębski Węgiel blisko obrony tytułu
Siatkówka
Finał PlusLigi. Bywalcy kontra nowicjusze
Siatkówka
PlusLiga. Koniec siatkówki w Lubinie, Stilon Gorzów wchodzi do gry
Siatkówka
PlusLiga. Rusza gra o finał. Kto powalczy o mistrzostwo Polski?
Siatkówka
Ekspresowa faza play-off w PlusLidze. Kluby pomagają reprezentacji Polski