W prasie prawniczej oraz na forach internetowych toczy się pasjonująca dyskusja o roli podmiotów publicznych w obrocie gospodarczym, która dotyczy głównie państwa i podmiotów z nim powiązanych, ale systemowo rozciąga się także na samorząd terytorialny. Do dyskusji „dołączyła" ostatnio Krajowa Izba Odwoławcza, wypowiadając się w kwestii ograniczeń wolności gospodarczej w usługach komunalnych. W wyroku z 1 marca 2021 r. Izba orzekła, że zakład budżetowy gminy nie może prowadzić innej działalności niż polegającej na zaspokajaniu potrzeb tej gminy. Mimo że dyskusja wykracza daleko poza zamówienia publiczne i można powiedzieć (co zresztą się dzieje), że ma wymiar konstytucyjny, to ma także konsekwencje w zamówieniach publicznych. Idąc śladem wskazanego orzeczenia oraz wyroku z 16 grudnia 2020 r. (sygn. akt: KIO 3069/20), zakład budżetowy oraz spółka komunalna (jednoosobowa spółka gminy) powinny uzyskiwać zamówienia publiczne głównie w trybie „in-house". Zgodnie z treścią grudniowego wyroku w udzieleniu zamówienia „in-house" nie stoi na przeszkodzie możliwe naruszenie zasady konkurencyjności, o ile spełnione są przesłanki upzp.