Wielokrotnie poruszałam problem kradzieży tożsamości, zresztą artykułów, opracowań, analiz na ten temat jest cała masa w sieci. Wydaje się, że wobec tak dużego medialnego nagłośnienia problemu staramy się chronić swoją tożsamość coraz lepiej. Uświadamiając sobie negatywne konsekwencje podszywania się pod inną osobę, bardziej zwracamy uwagę, komu i jakie dane udostępniamy. Niestety, istnieje cała gama „aktywności człowieka" zawodowej i prywatnej, w których nasze dane funkcjonują bez specjalnych ograniczeń – żyją własnym życiem i mogą niestety być przejęte przez osoby trzecie.