Konrad Wytrykowski: Mistrz straszacki

Wybrałem stan spoczynku z niezgody na dalszą autokompromitację wymiaru sprawiedliwości.

Publikacja: 03.08.2022 02:00

Konrad Wytrykowski: Mistrz straszacki

Foto: Fotorzepa / Marian Zubrzycki

Prawie 20 lat temu, gdy wraz z wówczas kilkuletnimi, dziś dorosłymi synami oglądałem świetną animację Pete’a Doctera „Potwory i Spółka”, śmieszyła mnie wizja współzawodnictwa pracy Potwora Miesiąca, którym zostawał osobnik, co najmocniej (dosłownie, bo strach dzieci był przerabiany na energię, jaką handlował pracodawca potworów) przestraszył dzieci. Niekwestionowanym liderem takiego rankingu, a dokładnie „mistrzem straszackim” ostatnich kilku lat była Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego – nikt tak jak ona nie zdołał przerazić polskich prawników. Nie mam złudzeń, że był wyraźny powód tego strachu. Jasno wynika on np. z uchwały kolegium SN nr 2/2001, gdzie organ ten „stanowczo sprzeciwił się praktyce kierowania przez prokuraturę wniosków o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziów opartych na zarzutach związanych z procesem orzekania”.

Pozostało 92% artykułu

Treść dostępna jest dla naszych prenumeratorów!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach e-prenumeraty Rzeczpospolitej. Korzystaj z nieograniczonego dostępu i czytaj swoje ulubione treści w serwisie rp.pl i e-wydaniu.

Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara