Uchwała z 26 kwietnia 2023 r., która od razu zaczęła obowiązywać, stanowi, że rozpoznanie sprawy cywilnej, a więc także pracowniczej, rodzinnej, gospodarczej, przez sąd drugiej instancji w składzie jednego sędziego (co wprowadzono na czas zagrożenia epidemicznego i nadal obowiązuje) ogranicza prawo do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy i prowadzi do nieważności postępowania. Choć uchwale nadano moc zasady prawnej, to wiąże ona formalnie tylko składy SN, ale miesiące upłyną, zanim wyrok wydany po uchwale jednoosobowo trafi do SN. Nie ma też pewności, jak realne jest zagrożenie nieważnością postępowania z jednym sędzią.
Jedno jest chyba pewne: że nie będzie jednomyślności, bo niektórzy sędziowie już zadecydowali nadal orzekać jednoosobowo, a inni czekają na rozwój sytuacji w sądach oraz uzasadnienie uchwały i zdań odrębnych,
A co ma robić Kowalski mający sprawę w drugiej instancji, a więc napisał apelację i czeka na rozprawę lub wyrok w drugiej instancji?
Czytaj więcej
Sędziowie radzą, jak po decyzji Sądu Najwyższego o wymaganych trójkowych składach zminimalizować opóźnienia spraw cywilnych w II instancji.
Jeśli nie ma wyznaczonego terminu rozprawy (apelacyjnej, a najczęściej jest ona zdalna), to ma czekać na zawiadomienie z sądu, a jeśli ma pełnomocnika, to sąd zawiadomi pełnomocnika. Podobnie będzie, gdy był już wyznaczony termin rozprawy, a nawet ogłoszenia wyroku, ale sąd postanowił je odroczyć, w szczególności aby poszerzyć skład orzekający. Powód czy pozwany lub uczestnik np. w sprawie spadkowej może sam dowiadywać się jednak w sądzie, czy coś w jego sprawie się nie zmieniło.