Tomasz Pietryga: Na Zachodzie bez zmian

Parlament Europejski zachowuje się, jakby priorytetem dla UE była praworządność w Polsce, a nie największy kryzys humanitarny od czasu drugiej  wojny światowej.

Publikacja: 16.03.2022 10:37

Tomasz Pietryga: Na Zachodzie bez zmian

Foto: Adobe Stock

Agresja na Ukrainę sprawiła, że znaleźliśmy się jako społeczeństwo w zupełnie nowej sytuacji. Bezpośrednie zagrożenie dla Polski gwałtownie przewartościowało nasz sposób patrzenia na rzeczywistość.

W sferze postaw, priorytetów, oczekiwań od państwa istnieje pełen konsensus: pragniemy bezpieczeństwa i oddalania ryzyka wojny. To czas, który wymaga od polskiego społeczeństwa jedności. Tę jedność widać w postawach społecznych. Bezprecedensowe wsparcie Polaków dla uciekającego przed wojną ponad miliona Ukraińców to dowód, że zdaliśmy egzamin z człowieczeństwa. Gorzej sprawy się mają na płaszczyźnie politycznej, zarówno w kraju jak i na forum unijnym. Próby zdobywania politycznych punktów na skutkach wojny na Ukrainie, niestety mają miejsce i raczej postawy walki politycznej na tym tle mogą się pogłębiać. Egzaminu z solidarności nie zdaje Unia.

Zachodnie elity stanęły na wysokości zadania, bombardując Władimira Putina sankcjami, które będą miały wkrótce wpływ na sytuację ekonomiczną Rosji, bo osłabiają agresora. W swoim świecie żyje natomiast Parlament Europejski, który sprawia wrażenie, że priorytetem w polityce Unii jest kwestia praworządności w Polsce, a nie niespotykany od czasów drugiej wojny światowej kryzys humanitarny, z którym próbuje uporać się nasz kraj. Podejmuje ogromny wysiłek, aby sytuacja uchodźców nie przekształciła się w katastrofę humanitarną. To nie czas na kwieciste debaty o pustych wartościach, gdy obrona wartości odbywa się tu i teraz, ma twarz dzieci, niewinnych ludzi uciekających przed wojną.

Wielu polityków europejskich tego nie rozumie, a nawet jakby sprawą nie byli zainteresowani. Wpisanie do uchwalonej w ubiegłym tygodniu rezolucji, że Polska nie szanuje praw uchodźców proszących o pomoc, jest – co trzeba nazwać po imieniu – przejawem niespotykanej arogancji. Pokazuje, że to nie fakty są ważne, ale to, co zostało publicznie wykrzyczane na forum Parlamentu Europejskiego.

Wypada mieć nadzieję, że Unia się otrząśnie, gdyż największą wartością zjednoczonej Europy jest solidarność i jedność w sytuacji zagrożenia. Jeżeli jest ona rzeczywista, a nie deklarowana, możemy wspólnie przetrwać największe kryzysy. A wewnętrzne sprawy i konflikty mogą poczekać na rozwiązanie w trochę spokojniejszych czasach.

Zapraszam do lektury dodatku „Sądy i prokuratura”.

Czytaj więcej

Europosłowie chcą zastosowania natychmiast mechanizmu warunkowości wobec Polski

Agresja na Ukrainę sprawiła, że znaleźliśmy się jako społeczeństwo w zupełnie nowej sytuacji. Bezpośrednie zagrożenie dla Polski gwałtownie przewartościowało nasz sposób patrzenia na rzeczywistość.

W sferze postaw, priorytetów, oczekiwań od państwa istnieje pełen konsensus: pragniemy bezpieczeństwa i oddalania ryzyka wojny. To czas, który wymaga od polskiego społeczeństwa jedności. Tę jedność widać w postawach społecznych. Bezprecedensowe wsparcie Polaków dla uciekającego przed wojną ponad miliona Ukraińców to dowód, że zdaliśmy egzamin z człowieczeństwa. Gorzej sprawy się mają na płaszczyźnie politycznej, zarówno w kraju jak i na forum unijnym. Próby zdobywania politycznych punktów na skutkach wojny na Ukrainie, niestety mają miejsce i raczej postawy walki politycznej na tym tle mogą się pogłębiać. Egzaminu z solidarności nie zdaje Unia.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami