Nowym autem w starą trasę

Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak osiągnęli swój najlepszy wynik w mistrzostwach świata, kończąc Rajd Sardynii na drugiej pozycji w WRC-2

Publikacja: 16.06.2019 21:00

Kajetan Kajetanowicz

Kajetan Kajetanowicz

Foto: Fotorzepa/Marcin Snopkowski

Szutrowe zawody na włoskiej wyspie stały pod znakiem licznych zwrotów akcji zarówno w czołówce klasyfikacji generalnej, jak i wśród załóg rywalizujących w WRC-2. Trudów walki na miękkich, zakurzonych odcinkach nie wytrzymało wielu czołowych zawodników. Błędy i awarie maszyn w upalnych warunkach przetrzebiły stawkę. Kajetanowicz i Szczepaniak tracili cenne sekundy po tym, jak przebili opony, ale gdy wszystko szło jak należy, szybka i pewna jazda przyniosła im dwa wygrane odcinki specjalne oraz radość z drugiej lokaty w WRC-2.

Był to pierwszy tegoroczny rajd, którego trasy Kajetanowicz już poznał w zeszłym sezonie, rozpoczynając wielką przygodę w mistrzostwach świata. Kierowca zawsze czuje się pewniej, gdy zna już charakterystykę rajdu z poprzednich startów. Trasy odcinków są oczywiście w mniejszym lub większym stopniu zmieniane z roku na rok, ale specyfika imprezy pozostaje taka sama. Wiadomo, jak się przygotować, na co zwrócić większą uwagę i czego się wystrzegać.

Doświadczenie się przydaje, ale na Sardynii polski duet musiał się zmierzyć z nowym wyzwaniem. Zawinione przez producenta kłopoty techniczne z rajdówką, Volkswagenem Polo R5, zmusiły załogę do zmiany samochodu. Po raz pierwszy w karierze Kajetanowicz pojechał skodą fabią R5, a pierwsze kilometry nową maszyną pokonał dopiero w poniedziałek przed rajdem, podczas krótkich testów. – Odnajduję się w nowym aucie, chociaż z pewnością ukrywa jeszcze przede mną kilka tajemnic – mówił polski kierowca.

Pierwszy etap zmagań duet Kajetanowicz–Szczepaniak zakończył w połowie liczącej dziesięć załóg stawki WRC-2, ale kolejnego dnia zadomowił się już w pierwszej trójce. Gdy w końcówce zapalił się samochód wicelidera rajdu oraz klasyfikacji sezonu Takamoto Katsuty, przed polskim duetem byli już tylko zwycięzcy poprzedniej rundy WRC-2: Pierre-Louis Loubet i Vincent Landais.

Triumf Francuza, którego ojciec Yves w sezonie 1989 zdobywał rajdowe mistrzostwo Europy, dał mu awans na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Z kolei Kajetanowicz po drugim podium w tym sezonie – na Korsyce był trzeci – przesunął się na szóste miejsce.

Dramatyczny przebieg miała także rywalizacja w klasyfikacji generalnej, w której Kajetanowicz i Szczepaniak zajęli 12. lokatę. Broniący tytułu sześciokrotni mistrzowie świata Sebastian Ogier i Julien Ingrassia wypadli z gry już w piątek. Francuz po uderzeniu w kamień uszkodził zawieszenie w citroenie C3 WRC. Jego rywale w walce o tytuł również nie stanęli na podium: popełniający liczne błędy Thierry Neuville zajął szóste miejsce, a prawdziwy dramat przeżył triumfator dwóch poprzednich rund Ott Tanak. Estończyk bardzo długo trzymał się z dala od kłopotów i wypracował bezpieczną, niemal półminutową przewagę nad kolejnym rywalem. Na ostatnim odcinku specjalnym w jego toyocie yaris WRC doszło jednak do awarii wspomagania kierownicy. Tanak stracił dwie minuty i z pierwszego miejsca spadł na piąte. Na pocieszenie pozostała mu pozycja lidera w klasyfikacji sezonu – z czterema punktami przewagi nad Ogierem i siedmioma nad Neuville'em.

Pech Tanaka wykorzystał Dani Sordo z Hyundaia. Drugi na mecie Teemu Suninen osiągnął najlepszy wynik w karierze, a w zaciętym boju o trzecią lokatę Andreas Mikkelsen pokonał Elfyna Evansa o 0,9 sekundy.

Szutrowe zawody na włoskiej wyspie stały pod znakiem licznych zwrotów akcji zarówno w czołówce klasyfikacji generalnej, jak i wśród załóg rywalizujących w WRC-2. Trudów walki na miękkich, zakurzonych odcinkach nie wytrzymało wielu czołowych zawodników. Błędy i awarie maszyn w upalnych warunkach przetrzebiły stawkę. Kajetanowicz i Szczepaniak tracili cenne sekundy po tym, jak przebili opony, ale gdy wszystko szło jak należy, szybka i pewna jazda przyniosła im dwa wygrane odcinki specjalne oraz radość z drugiej lokaty w WRC-2.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Moto
Rusza Rajd Dakar. Na trasę wraca Krzysztof Hołowczyc
Moto
Jedna ekstraliga to mało. Polski żużel będzie miał aż dwie
Moto
Bartosz Zmarzlik, mistrz bardzo zwyczajny
Moto
Zmarzlik po raz czwarty indywidualnym mistrzem świata
Moto
PGE Ekstraliga nie kończy sezonu na finale. Blokada czy „znieczulenie jak u dentysty”?