Formuła 1: Nico Rosberg. Syn inny niż ojciec

Sukces Nico Rosberga oznacza, że już drugi raz ojciec i syn zostali mistrzami świata.

Aktualizacja: 28.11.2016 20:05 Publikacja: 28.11.2016 19:40

Święto Mercedesa w Abu Zabi. Nico Rosberg został w niedzielę 33. mistrzem świata Formuły 1

Święto Mercedesa w Abu Zabi. Nico Rosberg został w niedzielę 33. mistrzem świata Formuły 1

Foto: PAP/EPA

Dwadzieścia lat temu Damon Hill poszedł w ślady Grahama, czempiona z sezonów 1962 i 1968, a teraz Nico powtórzył osiągnięcie Keke – najlepszego w 1982 roku. Tyle że Rosberg senior zdobył tytuł dla Finlandii, a jego syn – urodzony w Wiesbaden, od urodzenia mieszkający w Monako – ściga się pod niemiecką flagą. Na początku kariery reprezentował ojczyznę ojca (urodzonego zresztą... w Szwecji), ale szybko okazało się, że sponsorzy łaskawszym okiem patrzą na sportowca z potężnych Niemiec niż z Finlandii. Rosberg junior nie mówi nawet po fińsku, chociaż zna aż pięć języków: poza niemieckim i angielskim mówi po włosku, francusku i hiszpańsku.

Nico urodził się cztery dni po zwycięstwie ojca w Grand Prix USA, w czerwcu 1985 roku. Nie mógł oglądać jego wyczynów w Formule 1, bo Keke zakończył karierę po następnym sezonie, z bilansem pięciu wygranych i historycznym, pierwszym mistrzostwem świata dla Finlandii. Nie porzucił jednak wyścigów i rywalizował w innych seriach, a następnie prowadził zespoły w kartingu, Formule BMW, Formule 3 czy DTM. Czuwał m.in. nad karierą swego rodaka Miki Hakkinena – kolejnego podwójnego mistrza świata F1 rodem z Finlandii.

Mały Nico nie miał wyjścia i w takich warunkach musiał zostać kierowcą. Jego pokolenie – zawodników urodzonych w połowie lat 80. – było wyjątkowo mocne. Już w kartingu toczył boje z Lewisem Hamiltonem i Robertem Kubicą. Postrzegano go jako najmniej utalentowanego z tej trójki, ale wspinaczkę po szczeblach kariery ułatwiało wsparcie ojca mającego kontakty w wyścigach. Nico w seriach juniorskich reprezentował barwy rodzinnej ekipy, Team Rosberg. Hamilton wspominał czasami kontrast między jego niezbyt zamożną, do tego rozbitą rodziną spoza świata motosportu, z mieszkającym od dziecka w Monako rówieśnikiem, synem obrotnego mistrza świata.

Nico w F1 zadebiutował w 2006 roku w Williamsie – zespole, w którym jego ojciec zdobył swój mistrzowski tytuł. Potężny niegdyś team znalazł się wówczas na krawędzi załamania. Sukcesów nie było wiele: parę miejsc na podium i najlepszych czasów okrążeń, to wszystko, czym Nico mógł zabłysnąć.

Za to szybko dorobił się przezwiska: Rosberga, bo jego znakiem rozpoznawczym było rozczesywanie blond włosów dłonią od razu po zdjęciu kasku, koledzy z toru nazywają też „Britney", a pewnego razu w ramach żartu wkleili mu nawet zdjęcie Britney Spears do paszportu.

Spokój Nico, na torze i poza nim, mocno kontrastuje z wyczynami jego ojca. Keke palił jak komin fabryczny i irytował swojego szefa Franka Williamsa, zdeklarowanego abstynenta, pochłanianiem hurtowych ilości whisky oraz wina. Gdy po zdobyciu tytułu na torze w Las Vegas otoczyli go licznie przybyli na tę okazję fińscy dziennikarze, błyskawicznie odprawił ich z kwitkiem.

– Nie interesowaliście się mną przez całą karierę, więc teraz nie mam wam nic do powiedzenia – wypalił. Poza tytułem sławy przysporzyło mu też szalone okrążenie kwalifikacyjne na angielskim Silverstone: w 1985 roku uzyskał średnią prędkość 259 km/h, do tego z jednej opony jego Williamsa uchodziło powietrze. Ustanowiony przez niego rekord prędkości przetrwał 17 lat i został pobity dopiero w świątyni szybkości, na włoskiej Monzy.

Dziennikarze żartują z Nico, że potrafi być śmiertelnie nudny w pięciu językach. Widać to zwłaszcza na tle barwnej postaci jego zespołowego partnera, Lewisa Hamiltona. Rosberg od blasku reflektorów woli życie rodzinne i kibicowanie Bayernowi Monachium. Kiedyś dostał od Philippa Lahma koszulkę z autografami piłkarzy i swoim nazwiskiem, a w reklamach Mercedesa i Bayernu nawet śpiewa hymn drużyny z Monachium.

Barwy Mercedesa Rosberg reprezentuje od 2010 roku. Najpierw jeździł z Michaelem Schumacherem, który po przerwie wrócił do ścigania na trzy sezony, a następnie jego zespołowym partnerem został Hamilton. Nico dwoił się i troił, dorzucał do kolekcji kolejne miejsca na podium i zwycięstwa (pierwsze odniósł w GP Chin 2012), ale w nowym duecie grał jednak drugie skrzypce. Od wprowadzenia w 2014 roku hybrydowych silników i początku dominacji Mercedesa stawką walki wewnątrz ekipy były mistrzowskie tytuły.

W pierwszym sezonie obowiązywania nowych przepisów batalia trwała do samego końca, ale inicjatywa w decydującej fazie była po stronie Hamiltona, a po kolizji z Anglikiem na torze Spa-Francorchamps Rosberg dostał naganę od zespołu i stracił swój ogromny atut, czyli opanowanie. Popełniał błędy, które pomogły Hamiltonowi w wywalczeniu tytułu. Sezon 2015 był teatrem jednego aktora i Nico już na cztery wyścigi przed końcem musiał uznać wyższość Hamiltona. W tym roku znów przytrafiały im się spięcia na torze: w Hiszpanii obaj odpadli po kolizji na ostatnim okrążeniu, w Austrii zderzyli się na ostatnim. Anglika trapiły awarie i choć trudno mieć pretensje do Nico, że wykorzystywał problemy rywala do zbudowania przewagi, to trudno zapomnieć, że kłopoty techniczne kosztowały obrońcę tytułu sporo punktów. Rosberg nie przekonywał też brakiem tempa w deszczu (np. w Monako czy Brazylii), a próby ostrzejszej walki z rywalami na torze często kończyły się zawinionymi przez niego kolizjami. Utrzymał jednak kapitał zbudowany na słabszych występach Hamiltona i dzięki natchnionej jeździe w Baku czy Singapurze. Keke, który do 2008 roku prowadził karierę syna, na jego życzenie już dawno usunął się w cień i decydujące starcie w Abu Zabi oglądał u znajomego w pobliskim Dubaju. Dopiero po wyścigu przyjechał na tor. – W końcówce wziąłem głęboki łyk piwa i pomyślałem, że będzie gorąco – skomentował w swoim stylu sukces syna.

Dwadzieścia lat temu Damon Hill poszedł w ślady Grahama, czempiona z sezonów 1962 i 1968, a teraz Nico powtórzył osiągnięcie Keke – najlepszego w 1982 roku. Tyle że Rosberg senior zdobył tytuł dla Finlandii, a jego syn – urodzony w Wiesbaden, od urodzenia mieszkający w Monako – ściga się pod niemiecką flagą. Na początku kariery reprezentował ojczyznę ojca (urodzonego zresztą... w Szwecji), ale szybko okazało się, że sponsorzy łaskawszym okiem patrzą na sportowca z potężnych Niemiec niż z Finlandii. Rosberg junior nie mówi nawet po fińsku, chociaż zna aż pięć języków: poza niemieckim i angielskim mówi po włosku, francusku i hiszpańsku.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
żużel
Ruszyła PGE Ekstraliga. Mistrz Polski pokazał moc na inaugurację sezonu
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Moto
Rusza Rajd Dakar. Na trasę wraca Krzysztof Hołowczyc
Moto
Jedna ekstraliga to mało. Polski żużel będzie miał aż dwie
Moto
Bartosz Zmarzlik, mistrz bardzo zwyczajny
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Moto
Zmarzlik po raz czwarty indywidualnym mistrzem świata